O aborcji nie powinno się decydować w okresie kampanii wyborczej - mówi wicepremier, szef ,,Porozumienia'' Jarosław Gowin. Jak powiedział na antenie TVN24, on osobiście jest za utrzymaniem obecnego kompromisu aborcyjnego lub za zlikwidowaniem przesłanki eugenicznej. Jest jednak przekonany - i do takiego też wniosku doszedł cały obóz rządzący - że zajmowanie się teraz tą sprawą byłoby wielkim błędem.

Według Gowina rząd tak naprawdę odnosi siędo sprawy, bo ,,decyzja o tym, by nie zmieniać tych przepisów'', też jest decyzją.

Polityk stwierdził, że należy poczekać na kolejne wybory, kiedy to Polacy ,,zdecydują, który obóz polityczny, który system wartości ma w Polsce dominować przez następne cztery lata''.

Jak dodał, w sprawie aborcji ,,Były polityczne debaty, których efektem jest stan faktyczny i ten stan faktyczny polega na tym, że żadne rozstrzygnięcia nie zapadły''.

Gowin uznał, że zmiana prawa o aborcji doprowadziłaby w efekcie do ,,odchylenia wahadła w drugą stronę'' i w konsekwencji do ,,zapateryzacji Polski''.

bb/interia.pl