Prezes PiS nie krył, że zorganizował konferencję prasową, by zwrócić uwagę na sytuację w przemyśle wydobywczym - a dokładnie w kopalniach węgla.
- Spółki są dziś w takiej sytuacji, iż grozi przy końcu roku, a więc przy nowym rządzie, prawdopodobnie, groźny kryzys. To stan, o którym społeczeństwo powinno wiedzieć - ta sprawa jest szczególnego zainteresowania pana ministra Naimskiego - mówił szef PiS.
Jarosław Kaczyński spotkał się z dziennikarzami, ale nie odpowiadał na ich pytania, nie odnosił się do spraw bieżących, mimo iż media chciały uzyskać odpowiedź m.in. o dopalacze.
Prezes PiS skupił się na sytuacji w kopalniach.
- One są dziś w takiej sytuacji, tworzonej w sposób przemyślany, iż przy końcu roku – jak już będzie nowy rząd – może im grozić bardzo poważny kryzys, może zabraknąć pieniędzy na wypłaty. To jest stan, o którym społeczeństwo powinno wiedzieć – tłumaczył prezes PiS.
Piotr Naimski dodał: - Sytuacja jest rzeczywiście dramatyczna. Rząd w styczniu ogłosił program naprawczy dla kopalni, ogłasza to jako swój sukces. Po pól roku zarządy spółek ciułają na wypłaty dla swoich pracowników. Są zaciągane nowe długi (…) Ten plan ogłoszony w styczniu nie ma finansowania, nie ma pieniędzy. Przez pół roku nic się działo.
- Rząd PO i PSL od stycznia wprowadza „plan ratunkowy” dla kopalni - a minęło pół roku, a zarządy spółek węglowych ciułają pieniądze na kolejną wypłatę pieniędzy dla pracowników. (…) Spółki zaciągają nowe długi, w przedpłatach sprzedając węgiel
mówił Naimski.
- To pułapka zastawiona przez Platformę na kolejny rząd. (…) Nie dopuścimy do tego, by kolejny rząd był obarczony tą katastrofą, którą Platforma szykuje dla Śląska - zaznaczył.
Politycy PiS domagają się od premier przedstawienia planu działania na kolejne miesiące – w związku z sytuacją w kopalniach.
KZ/300polityka.pl