Jarosław Kaczyński pozwał „Gazetę Wyborczą”. O sprawie poinformowała… sama GW. Prezes Prawa i Sprawiedliwości domaga się od niej przeprosin za naruszenie dóbr osobistych.

W pozwie mecenasa Bogusława Kosmusa, który jest pełnomocnikiem Jarosława Kaczyńskiego stwierdzono, że nagranie rozmów z powodem bez jego zgody należy uznać:

[…] za działanie godzące w dobra osobiste powoda, jakimi jest swoboda wypowiedzi i wolność oraz tajemnica komunikowania się”.

Dodano, że okoliczności wskazują niezbicie na fakt, że dziennikarze wiedzieli o braku zgody powoda na nagrania.

W liczącym 31 stron pozwie chodzi oczywiście o publikacje, które „Gazeta Wyborcza” oraz Wyborcza.pl i Gazeta.pl publikowały od 29 do 31 stycznia tego roku i dotyczyły rozmów prezesa PiS z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Oficjalnie pozwanym jest „Agora” - wydawca wspomnianych mediów.

Zdaniem prezesa PiS w artykułach zostały „zaprezentowane bezprawne stwierdzenia” co do tego, że „popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła, oszustwa”. Jarosław Kaczyński domaga się, by „Wyborcza” przeprosiła i oświadczyła, że nie było podstaw do formułowania tego typu stwierdzeń oraz sugestii. Ponadto, prezes PiS domaga się przeprosin za sam fakt upublicznienia jego rozmów bez jego wiedzy oraz zgody.

dam/PAP,Fronda.pl