,,Mam nadzieję, że córka Jaruzelskiego, która żyje już w wolnym kraju, naprawi krzywdy prawowitym właścicielom willi przy ul Ikara i zwróci im własność'' - powiedział Marek Borowski, dawny działacz ,,Solidarności''.

We wtorek media poinformowały, że córka ,,generała'' Wojciecha Jaruzelskiego jest w posiadaniu willi, która należała wcześniej do rodziny Przedpełskich, ludzi zasłużonych w okresie II Rzeczypospolitej. Jaruzelski przed rokiem 2012 cieszył się prawem użytkowania wieczystego tejże nieruchomości, ale w roku 2012 właśnie, za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, prawo to przekształcono w prawo własności. Ustalono wprawdzie opłatę za przekształcenie w wysokości 614 tysięcy złotych, ale... z bonifikatą 93 procent.

Ostatecznie Jaruzelscy kupili od miasta Warszawy willę za niecałe 43 tysiące złotych. W ten sposób willa przy Ikara 5 przeszła na ich własność.

,, To jest wielki problem, który zostawili nam w spadku komuniści. Przejmowali za bezcen dobra, które im się nie należały. Ustanawiali prawo, które pozwalało im przejmować za bezcen różne dobra, jak: posiadłości, domy, mieszkania. To był system nagradzania za wierną służbę obcemu imperium'' - powiedział Borowski w rozmowie z ,,Polską Agencją Prasową''.

W jego ocenie zwrócenie willi przez córkę Jaruzelskiego byłoby teraz aktem ,,elementarnego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości''.

mod/tvp info, fronda, pap