Jonny Daniels stworzył organizację "From the Depths", która zajmuje się - między innymi - uhonorowywaniem Polaków, którzy w czasie Zagłady ratowali Żydów, ale z przyczyn formalnych nie otrzymali od Jad Waszem tutułu "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

Wczoraj uhonorowano kolejnych ludzi ratujących Żydów w czasie niemieckiej okupacji. Między innymi siostry zakonne, które chroniły i ukrywały setki żydowskich dzieci. Uroczystość odbyła się na terenie warszawskiego Zoo, którym w czasie Zagłady kierował dr Jan Żabiński. Dr Żabiński i jego żona Antonina uratowali setki Żydów, udzielając im schronienia na terenie Zoo.

Jonny Daniels mówi w wywiadzie zamieszczonym wPolityce.pl: " Jesteśmy tu, by uhonorować Polaków ratujących Żydów, którzy wcześniej nie otrzymali za to żadnej nagrody. Chcemy opowiedzieć te historie, opowiedzieć je publicznie i z dumą. Fakt, że w willi małżeństwa Żabińskich uratowano 300 polskich Żydów to coś niesamowitego. Na dzisiejszej uroczystości obecni byli przedstawiciele parlamentów czterech państw – Polski, Izraela, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. To, że przybyli tu, by razem uhonorować tych niesamowitych Polaków, tych niesamowitych ludzi, to dla mnie powód do dumy." 

 

Pośrednio na to wydarzenie i na linkowany powyżej wywiad reaguje Redaktor Naczelny "Midrasza", Piotr Paziński. Oto, co napisał na Facebooku (w naszej publicznej grupie dyskusyjnej):

"Ależ Żydzi tutejsi nie są Danielsowi do niczego potrzebni. Czy ktoś widział, żeby Daniels zainteresował się żydowskim życiem akademickim w Polsce, zareklamował jakąś żydowską książkę, pofatygował się do żydowskiego klubu, na żydowski festiwal (co do bożnicy nie wiem, może do jakiejś chodzi)? Daniels robi swoją robotę jako PRowiec potrzebny obecnej władzy, która ma zajoba na punkcie złego wizerunku Polski za granicą, więc potrzebuje usłużnego zagranicznego Żyda, który w prostych słowach wyjaśni światu, że w Polsce jest superancko. I Polakom też powie, że jest superancko. Reszta jest zupełnie nieistotna. Atrakcja w ZOO."

 

Panie Piotrze, Jonny Daniels, jak dotąd, zrobił dla dobrego imienia Żydów w Polsce więcej, niż da się osiągnąć "reklamując żydowskie książki" lub "fatygując się do żydowskiego klubu". 

 Istnieje takie pojęcie w hebrajskim i taka wielka wartość ETYCZNA w judaizmie, która nazywa się HAKARAT HATOW! Jest to umiejętność rozpoznawania i doceniania DOBRA i okazywania wdzięczności za to dobro.

To, co robi Jonny Daniels i ludzie działający z nim (np. rabini z Chabadu), jest właśnie szlachetnym przejawem HAKARAT HATOW. Oni realizują tę wartość i ten moralny imperatyw dla Żydów, za Żydów i dla oraz za wszystkich uczciwych ludzi.

 

Wiemy, że w czasie Zagłady skazani na śmierć Żydzi natrafiali na ludzi wrogich, obojętnych i ludzi dobrych, zdolnych do poświęceń - ludzi narażających własne życie dla bliżniego, którym był dla nich skazany na śmierć niewinny człowiek. Skazany tylko za to, że był Żydem.

Tak jak jest obowiązkiem mówić o wrogości i obojętności, jest JESZCZE WIĘKSZYM obowiązkiem mówić o tych niezwykłych, wspaniałych ludziach, którzy ratowali przed śmiercią ściganych i mordowanych.

To, co Pan napisał, jest obrzydliwie małostkowe. Pan patrzy na moralne zobowiązaniaw kategoriach doraźniej polityki ("Daniels robi swoją robotę jako PRowiec potrzebny obecnej władzy"). Jest to też szydercze ("Atrakcja w ZOO") i ocieka uprzedzeniami ("co do bożnicy nie wiem, może do jakiejś chodzi").  W tym Zoo, Panie Piotrze, ukrywano ludzi przed Zagładą, więc jest logiczne, że tam wręcza się odznaczenie za ratowanie ludzkiego życia! "Atrakcja w ZOO"?! Powinien się Pan wstydzić!

To, co robi Jonny Daniels, jest spełnianiem moralnego zobowiązania, które wszyscy żyjący Żydzi (i nie tylko Żydzi!) mają  wobec tych niezwykłych ludzi. Za ratowanie ludzkiego życia. Za ratowanie człowieczeństwa.

To bardzo dużo.

Co może być ważniejsze?!

Panie Piotrze, czy nie mądrzej byłoby powiedzieć po prostu "Brawo, Jonny Daniels!" ?

Paweł Jędrzejewski

Forum Żydów Polskich