Paradoks Kidawy-Błońskiej

Jeden z najsłabszych kandydatów na Prezydenta RP znajdzie się w drugiej turze wyborów, jeżeli do niej dojdzie, co jest to wielce prawdopodobne.

Małgorzata Kidawa-Błońska może dowolnie kompromitować się każdym kolejnym wystąpieniem, nieustannie udowadniać, że kompletnie nie nadaje się do sprawowania najwyższego urzędu w państwie, ale i tak zdystansuje pozostałych rywali Andrzeja Dudy, ponieważ reprezentuje największe ugrupowanie opozycyjne.

Gdyby Koalicja Obywatelska wystawiła zupełnie nieznanego Polakom polityka, uzyskałby taki sam wynik jak ona, a może nawet trochę lepszy, bo nie ciągnęłaby się za nim taka seria spektakularnych porażek jak za nią.

Jerzy Bukowski