Zjednoczona Prawica zyskała kolejnego sojusznika w osobie Rzecznika Praw Obywatelskich doktora habilitowanego Adama Bodnara. Jego krytyka policji za rzekomo nazbyt brutalny sposób zatrzymania oskarżonego o morderstwo 10-letniej Kristiny Jakuba A. z pewnością przysporzy głosów obecnemu obozowi rządzącemu w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Dzieciobójstwo jest jedną z tych zbrodni, które potępiają wszyscy, nawet więźniowie skazani za inne przestępstwa. Litowanie się RPO nad człowiekiem, który z premedytacją zabił małą dziewczynkę musiało więc wywołać szok i niedowierzanie, zwłaszcza że policja rzeczowo uzasadniła konieczność zastosowania właśnie takich środków przymusu bezpośredniego wobec Jakuba A.

Ponieważ Bodnar został wybrany na swój urząd w 2015 roku głosami mających wówczas większość w Sejmie i w Senacie parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, jest powszechnie postrzegany jako reprezentant obecnej opozycji, co na pewno skrzętnie wykorzysta ZP w kampanii wyborczej.

Nawet jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich uznał w głębi swojego sumienia, że powinien zaprotestować przeciw działaniom policji w tym konkretnym przypadku (w wielu analogicznych nie zabierał jednak głosu, ponieważ nie były one tak nośne medialnie, co nie wystawia mu dobrego świadectwa), to odebrał totalnej opozycji kolejne kilka procent w wyborczych sondażach, zwłaszcza że zamiast się zmitygować dalej broni swojej niefortunnej wypowiedzi.

Zjednoczona Prawica dostała kolejny prezent.

Jerzy Bukowski