Jerzy Stuhr wraz ze swoim synem Maciejem Stuhrem nie kryją nienawiści do obecnego rządu. Żarty Stuhra juniora w stylu ,,tu polew'' i drwiny z ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej nie przynoszą mu chwały. Wiadomo, że ,,niedaleko pada jabłko od jabłoni'' i jeśli wzrasta się obok ojca-autorytetu przesiąkniętego na wskroś nienawiścią do prawicowych polityków PiS, niczego innego poza nienawiścią i jadem do tej formacji nie można się spodziewać po zachowaniu syna.

Jerzy Stuhr w wywiadzie dla wp.pl po raz kolejny wyraża niechęć do obecnego rządu i bardzo źle mu życzy. Twierdzi, że Polska przypomina obecnie PRL, ale jemu w czasach komuny było lepiej.  

Wspomina dawne czasy z nostalgią:

,,Wtedy to jednak było zorganizowane, przygotowane, przemyślane, biuro cenzury, komitety partyjne… A dzisiaj to jest chaos, na dziko, byle jak, bez planu na całość (…) jak Jarosław Kaczyński powiedział o Tusku do ludzi: „A niech go oni sobie tam wezmą!”. Oni! Oni! Ta pogarda… Boże… Ta pogarda dla Zachodu bierze się ze strachu. Ze strasznego, wielowiekowego kompleksu. Jak biskup Dydycz, który mówi, że przedtem był terror wschodu, a teraz jest terror zachodu. Za komuny Zachód też był zły i zgniły.''

Twierdzi, że go ,,nie kupili'' - mając na myśli środowiska PiS i na tym buduje swoją narrację:

,,Są wściekli, bo niektórych ludzi nie mogą kupić. Tych wszystkich średniaków mogą – stanowiskami, przynależnością partyjną, fotelem w spółce. A niektórych kupić jednak nie mogą. Niektórzy się nie dają. I tych właśnie wyzywa się dzisiaj od „elity”. 

Stuhrowi nie podoba się też sugestia o ,,dobrym humorze Kaczyńskiego''

,,Zaobserwowałem, że ci, którzy nie mają kompletnie słuchu, najgłośniej uwielbiają śpiewać. Straszliwie lubią śpiewać! I tak samo ci, którzy nie mają poczucia humoru, strasznie chcą opowiadać wszystkim dookoła dowcipy. I wtedy to jest totalna klęska. A oni co chwilę jakiś dowcip próbują opowiedzieć albo zrobić! Prezydent Duda próbuje być zabawny. Jakieś dowcipy buduje… I to nikogo nie śmieszy. Rozkładam ręce.''

- ocenia Stuhr, jako ekspert ds. poczucia humoru.

Na programie bezpłatnych leków dla seniorów też nie zostawia suchej nitki, uważając go za ,,oszustwo''.

,,Przecież to jest jakieś kolejne oszustwo. Daj pan spokój…''

Na pytanie o ,,leki, mieszkania, 500+, reformę edukacyjną, krótszy wiek emerytalny…'' odpowiada:
,,Ale to wszystko to jest propaganda! Jedno osiedle wybudują gdzieś w miejscowości Wigwizdów i powiedzą: no jest, daliśmy, macie!''

Stuhr senior lekceważąco mówi też o ludziach, zwykłych Polakach, którzy zaufali Prezydentowi Andrzejowi Dudzie i Premier Beacie Szydło; ośmiesza przy okazji religijna postawę Prezydenta i - jakżeby inaczej, Ojca Tadeusza Rydzyka.

,,Robimy błąd, że ciągle patrzymy z punktu widzenia Warszawy. Wybory wygrywa się dzisiaj na wsi. A dlaczego prezydent Duda jeździ po jakichś dziurach i małych miasteczkach? Tylko to go interesuje. I msza u Rydzyka''

W szczególnej pogardzie aktor ma mieszkańców wsi, ale lubi jednak na wsi pomieszkać.

,,Muszę pana do mnie na wieś kiedyś zaprosić. „O, inteligenty, chamy, nieroby!”. Tak się o nas mówi. Albo jak przyjeżdżam, to sąsiad: „O, warjoty znowu przyjechały”… Mieszkam na wsi, więc na co dzień to obserwuję. Są te podziały, to nie są wymysły, nie jest dobrze. Ciągle gdzieś w głowie mam „Wesele” Wyspiańskiego. Wielki był Wyspiański. Zawsze aktualny będzie. On właśnie zobaczył ten konflikt, wieczny, genetyczny.''

- rozrzewnia się Stuhr.

Wspomnienia napasionego brzucha i ciepełka wczasów za Gomułki są dla aktora bodajże najważniejszym, i jakże wymownym odniesieniem do czasów, gdy takim jak on gwiazdom żyło się lepiej, bo swoi ,,dawali':

,,W każdym reżimie dawali. W tym też dają. Fidel Castro dał elektryfikację. Gomułka dał wczasy, socjal, stołówki, wszystko. To Gomuła dał! Do Kołobrzegu się jeździło, wczasy były, słońce świeciło. Gierek dał małego fiata! A i tak wszyscy przegrali. Ci też przegrają.''

Ubolewa, że kojarzony jest z osłem ze Shreka, choć trzeba przyznać, że ta rola całkiem nieźle mu wyszła.

,, Ja dla nich jestem osłem ze Shreka. I może jeszcze Maksiem z „Seksmisji”. Maksio i Shrek. A za poprzedniej władzy bywało zupełnie inaczej''

– zaznacza aktor i nie kryje nadziei, że obecna władza PiS niedługo ,,się rozpieprzy'':

,,PiS nie będzie rządzić 30 lat, bo sami się rozwalą. Łapczywość tej władzy, brak kompetencji, nieprzygotowanie do rządzenia… Przewiduję, że to się rozpieprzy od wewnątrz. Za chwilę zrobią takiego byka, że już wszyscy zobaczą. Z łapczywości, z pośpiechu, z głupoty. Na przykład ogłoszą - „przepraszamy bardzo, ale w przyszłym roku zawieszamy wypłaty 500plus". Wyobraża pan sobie, co będzie? Bunt społeczny!''

- twierdzi aktor.

LDD/WP.PL/Fronda.pl