Paweł Kukiz w tekście pod jakże znamiennym tytułem "Szambonurki" kreśli współczesny obraz naszej ukochanej Ojczyzny. A bardziej nasze nowe upodobanie (nie wszystkich oczywiście ale znaczną część społeczeństwa polskiego) jakim jest taplanie się w ... szambie.

"Szambo to nasz Adriatyk. Oni tak nam powiedzieli, więc nie może być inaczej. A nawet jeśli może, to cieszmy się, że jest jak jest, bo dzięki temu dzieci 1 września pójdą do szkoły. W szkole nauczą je, że mają być dumne, iż w przeciwieństwie do innych nacji my – Polacy – uodporniliśmy się na smród szamba. Takie są wytyczne. Zaczyna się od sześciolatka. Ten łatwo uwierzy, że kał to miód, a perfumy to oszołomstwo. A jak już to załapie, to potem bez problemu do 67. roku życia będzie tyrał. Albo na Niemca, bo przecież Polski już nie ma – jak powiedział kolega tego, co Ameryce robi laskę. Przepraszam, on osobiście nie robi. Jej robi ten, któremu robi on" - pisze Kukiz.

I poetycko dodaje: " 

Nas to nie rusza. W końcu gender jest. 

 

„Bielona gęba budzi śmiech,

tańczący słoń zapiera dech,

atleta czy kobieta z brodą

tłum gapiów ku ekstazie wiodą”

 

To z „Barona Cygańskiego” Straussa. Wizjonerstwo. Dopisać jeszcze parlamentarnym językiem:

„Na górze grają spektakl znów,

kto naszym wodzem, a kto wróg,

z zewnątrz wygląda to paskudnie,

lecz k…wa k...wie łba nie urwie” – i mamy kwintesencję konsekwencji systemu okrągłego stolca".

Czuć, że śmierdzi, ale Kukiz poddaje rozwiązanie: "Jakże tu mogłoby być pięknie! Spokojnie, zwyczajnie, bezpiecznie. Wystarczy osuszyć szambo. Wyjść z domów i osuszyć. Stworzyć nowy, logiczny i prosty ład. Wskazywać i rozliczać swoich przedstawicieli. Wybierać ich spośród swoich. Tych najlepszych. Ale nie, bo jak to? Co będziemy jeść, gdy oni przestaną wydalać? Boimy się nowego – przecież tak świetnie nauczyliśmy się żerować w ekskrementach. Tak świetnie się przystosowaliśmy. Glisty to przy nas ch…, d... i kamieni kupa, kochani koprofile".

Nie pozostaje nic, tylko pójść po dobre perfumy, albo wreszcie "osuszyć szambo". Wybór należy do nas, ale jak celnie przypomina Kukiz, my jakoś polubiliśmy te nasze szambo.

Philo

Źródło: Do Rzeczy