Deklaracja Trzaskowskiego jest o tyle niebezpieczna, że jest to deklaracja ideowa, natomiast w wymiarze prawnym nie ma najmniejszego znaczenia” - mówił szef MSWiA Joachim Brudziński.

Minister w rozmowie na antenie RMF FM podkreślił, że jest ostatnią osobą, która miałaby straszyć kogokolwiek gejami. Dodał:

Znam przynajmniej kilku - są miłymi, grzecznymi, kulturalnymi ludźmi, więc dlaczego miałbym nimi kogokolwiek straszyć?”.

Zdecydowanie ostro jednak wypowiedział się na temat wytycznych WHO w kwestii wychowania seksualnego dzieci. Stwierdził, że gdyby ktokolwiek próbował realizować je w stosunku do jego dzieci:

[…] to najłagodniejsze słowo, jakie bym znalazł, to słowo, jakiego użył Adam Michnik do młodych ludzi w Paryżu, jak czepiali się gen. Jaruzelskiego albo jak śp. pan prezydent do pewnego pana na Pradze, bo wara komukolwiek od wrażliwości i intymności moich dzieciaków”.

Minister pytany był również między innymi o to, czy obawia się Konfederacji KORWiN, Braun, Liroy, Narodowcy. Odpowiedział, że nie oraz dodał:

Gdybyśmy się bali w 2005, 2015, to byśmy nigdy wyborów nie wygrali. Gdyby Andrzej Duda bał się Bronisława Komorowskiego, to nigdy by nie wystartował, gdyby Beata Szydło bała się Ewy Kopacz, to byśmy nie wygrali”.

Przyznał też:

Jeśli chodzi o polityków na prawo od nas, którzy mają największy intelektualny potencjał, to bez dwóch zdań powiem, że jest to Marek Jurek”.

dam/rmf24.pl,Fronda.pl