"Ataki personalne rosną w Europie, to coś nowego. W ciągu ostatnich dni widziałem, że mój dobry przyjaciel przewodniczący Donald Tusk jest porównywany do Hitlera i Stalina. To całkowicie nie do zaakceptowania"-stwierdził szef Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker. 

Przewodniczący KE mówił o jednym z wydań "Wiadomości" w TVP. W materiale poświęconym wykładowi byłego premiera na UW, w pewnym momencie pojawiły się obrazki Tuska, Stalina i Hitlera. Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł unijnych sprawa pojawiła się na wtorkowym posiedzeniu unijnych komisarzy.

Juncker odniósł się do sprawy na konferencji prasowej.

"Musimy walczyć z populizmem i ekstremizmem nie przez słowa, ale przez działania. Musimy powiedzieć Europejczykom, że mają dobre powody do nadziei i złe powody, aby się obawiać przyszłości"-stwierdził przewodniczący Komisji Europejskiej, podkreślając, że ataki personalne nie powinny mieć miejsca w Europie. 

Jean-Claude Juncker zaznaczył, że nie sądzi, aby za tymi porównaniami stał polski rząd, jednocześnie zastrzegł, że jeżeli taka sytuacja jest możliwa w mediach, "to ma to coś wspólnego z polityczną atmosferą w kraju".

"Nie podoba mi się to. Uważam to za coś kompletnie nie do zaakcentowania, obrzydliwego"-wskazał szef KE. Przy tym Juncker zwrócił uwagę, że Polska ma miejsce w sercu Europy, a jej obywatele są narodem nieporównywalnym do innych narodów europejskich, ze względu na dramatyczną historię naszego kraju. Jak przypomniał szef KE, ruch prowadzący do upadku muru berlińskiego i wyzwolenia się spod sowieckiej kontroli ma swoje korzenie w Polsce.

"Nigdy nie powinniśmy o tym zapominać. Mimo że się czasem różnimy w opiniach z polskim rządem, będziemy w stanie w odpowiednim czasie rozwiązać problemy"-podkreślił. Jean-Claude Juncker dodał, że jego relacje z polskim rządem są dobre, jednak
"Europa jest zbudowana z ludzi, nie z rządów"

yenn/PAP, Fronda.pl