Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w sobotę wieczorem w rozmowie z TVP Rzeszów, że "mamy w tej chwili do czynienia z takimi posunięciami strony ukraińskiej, które nakazują się nam zastanawiać, w którą stronę skręca Ukraina".

Szef PiS był pytany o sprawę zakazu wjazdu na Ukrainę dla prezydenta Przemyśla Roberta Chomy. Zakaz tn wydanno w ubiegłym tygodniu, a cofnięto w piątek.

Jak mówił Kaczyński, ubiegłoroczne rozmowy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką miały "taki przebieg, że pan prezydent Ukrainy nie może mieć wątpliwości, iż Polska na taką sytuację, w której oprawcy, masowi mordercy czy ludobójcy są na Ukrainie bohaterami, się nie zgadza; że promowanie takich postaw jest niedopuszczalne w cywilizowanym świecie".
" Zostało to powiedziane także i przeze mnie, bo ja rozmawiałem dosyć długo z prezydentem (Poroszenką), w sposób całkowicie jednoznaczny" - zaznaczył Kaczyński.

Stwierdził, że zakaz wjazdu dla prezydenta Przemyśla może być "akcją bardzo nieefortunną", ale nie wykluczył, że mogły tu zadecydować "inne czynniki".

"My w każdym razie na pewno nie zejdziemy z tej linii i będziemy interesów Polski bronić; bo to jest interes. Jeżeli jakiś kraj by uznał, że mordowanie jego obywateli, masowe, wyjątkowo okrutne, jest w jakimś szczególnym kontekście dopuszczalne, to można powiedzieć wyrzekłby się swoich najbardziej elementarnych praw" - powiedział Jarosław Kaczyński.

ol/tvp info, fronda.pl