Zdaniem polityka PIS "prawicowy Kwaśniewski powinien jednoznacznie dążyć do konserwatywnego zwrotu w polskiej polityce i miękko, ale konsekwentnie, go przeprowadzić".  Taki lider powinien być "twardy ideologicznie i miękki w przekazie, bo Polacy (...) lubią polityków ciepłych i miękkich, ale z poglądami, z wyrazem, zdecydowanych, którym nie można zarzucić lawirowania". A właśnie Kwaśniewski "był konsekwentny w swojej lewicowości, ale nie drażnił tym Polaków, bo był miękki w przekazie". Jednak według Giżyńskiego Jarosław Kaczyński nie ma szans by być takim "prawicowym Kwaśniewskim". - Kaczyński nie będzie w stanie dokonać takiego przewrotu w myśleniu Polaków, o którym mówię. Ale on nie jest wieczny, nie będzie rządził PiS zawsze - mówi poseł.


- Jeśli Kwaśniewski prawicy miałby być naszym mesjaszem, to jedynym Janem Chrzcicielem może być Jarosław Kaczyński - twierdzi jednak Girzyński. Według niego postulat demokratyzacji partii, o czym mówi Zbigniew Ziobro, "jest całkowicie słuszny, ale akurat jest on ostatnią osobą, która się kojarzy z demokracją". Według posła PiS trzeba przyjrzeć się jak Ziobro "rozstawiał ludzi w regionach, jak zarządzał strukturami partii" - mówi Girzyński, którego zdaniem polityk ten jest niewiarygodny, "podobnie jak Jacek Kurski, bo to jego kopia (...). Mówienie o jedności prawicy w wykonaniu Kurskiego jest groteskowe. On był w tylu partiach, że nie ma chyba człowieka, który by je po kolei zliczył" - dodaje.


Jan Chrzciciel przygotował wiernych na przyjście mesjasza. Uklęknął również przez Jezusem i uznał jego wyższość. Czy naprawdę ktokolwiek wyobraża sobie Jarosława Kaczyńskiego mówiącego o swoim następcy - Nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów”? Najpierw chyba Tusk musiałby z powrotem zalegalizować dopalacze.

 

Ł.A/Rzeczpospolita