Według wiceprezes Platformy Jarosław Kaczyński uznał, że „może to jest taki świetny pomysł PO z kobietą-premierem, że ja też tak zaproponuję”. Gronkiewicz-Waltz dodała, że nie obawia się kandydatki PiS.

- Dlaczego mam się obawiać Beaty Szydło? Została wystawiona przez prezesa Kaczyńskiego. Najpierw proponował prof. Glińskiego, wcześniej był pan Marcinkiewicz [w rzeczywistości to Marcinkiewicz był wcześniej – KJ]. Prezes Kaczyński bardzo lubi, żeby inni go zastępowali. Nie wiadomo do końca, ile czasu po wyborach premiera z PiS zastąpi Kaczyński. Opieram się na faktach z historii. Widziałam, jak był dymisjonowany Kazimierz Marcinkiewicz. Pamiętam Piotra Glińskiego i jego expose z tableta.

Prezydent Warszawy skomentowała także niekorzystne dla partii wyniki sondaży. Podkreśliła, że ta sama koalicja sprawuje władzę już od 8 lat.

- Zrozumiałe jest, że zaczyna się myśleć o zmianie. Trzeba starać się o wyborcę, żeby pozostał - powiedziała.

Odniosła się też do planów zmiany marszałka Sejmu z Radosława Sikorskiego na Małgorzatę Kidawę-Błońską. W ocenie Gronkiewicz-Waltz nie ma w tej sprawie „pęknięcia w koalicji”.

KJ/300polityka.pl/Polskieradio.pl