Kaja Godek poinformowała w telewizji wRealu24, że opuściła szeregi Konfederacji

- Dzisiaj miała spotkania z kilkoma panami z Konfederacji, skończyło się tak, że panowie wstali i wyszli. - mówiła Kaja Godek

- Środowisko naszej fundacji [Życie i Rodzina] zostało postawione przed ultimatum, albo się zgadzamy na określone warunki, albo koniec współpracy. Apelowałam do rozsądku panów, ale to się nie wydarzyło. To nie ma natury konfliktu personalnego, tylko jest to usuwanie określonego postulatu z partii. Postulatu, który miał tam być silnie obecny, wypchnięcia prolajferów ze środowiska Konfederacji  -dodawała

Kilka dni temu doszło do spięcia między Robertem Winnickim a Kają Godek.  Godek stwierdziła, że  "proponowane są dziwne kandydatury" na listy Konfederacji. Zaznaczyła, że po tym, jak zaczęła głośno dzielić się swoimi uwagami, "rozpoczęło się wypychanie pro-life poza Konfederację".

"W statucie partii nie ma słowa o obronie życia, a w ramowym programie konkrety znalazły się dopiero w bodaj 5. wersji, gdy wprost tego zażądałam. Reszta milczała" - napisała Godek.

"Trochę podobna strategia do PiS - reklamować się jako prolife, a konkrety to się jeszcze zobaczy, może kiedyś, może nigdy" - dodała.

bz/wp.pl/wrealu