W rozmowie z „Rz” europoseł PJN wyznaje, że w Warszawie brakuje mu pomnika śp. Lecha Kaczyńskiego. Jego zdaniem prezydent, który zginął w Smoleńsku powinien mieć swój pomnik, „za to, co zrobił dla miasta jako prezydent Warszawy, i za to, co zrobił dla Polski, ginąc na służbie publicznej”. Kamiński dodaje jednak, że ma żal do Jarosława Kaczyńskiego, za to, że „sprowadził legendę brata do politycznej pałki, którą okłada Donalda Tuska”.

Europoseł PJN komentuje także ostatnie medialne doniesienia na temat wydatków Platformy Obywatelskiej na luksusowe ubrania, restauracje, kluby. Bulwersuje go to, ale dodaje, że problem dysponowania pieniędzmi publicznymi dotyczy każdej partii, także PiS. - Finansowanie partii politycznych z budżetu to patologia. Żaden podmiot publiczny nie ma takiej swobody wydawania państwowych pieniędzy jak partie (...). Cele wydatków nie są weryfikowane – oburza się Kamiński.

Polityk zwraca uwagę na to, że PiS nie przejął się mocno artykułem „Newsweeka”, bo partii nie przeszkadza to, na co Platforma wydaje pieniądze. „PiS i PO boją się debaty o finansowaniu partii publicznych. I tu wychodzi cała sztuczność i hucpiarstwo sporu Tuska z Kaczyńskim” - ocenia Kamiński.

Europoseł PJN na koniec odnosi się do Ogólnopolskiego Kongresu Katolików, jaki w niedzielę odbył się na Jasnej Górze. Jego zdaniem, nie ma w Polsce w sensie przymusu administracyjnego ateizacji Polski. „Ale, niestety, nasz kraj podlega antychrześcijańskiej presji środowisk liberalnych, tak jak cały świat zachodni. PiS jednak cynicznie i obłudnie wykorzystuje słuszny niepokój środowisk chrześcijańskich. Imprezy PiS w parafiach zaszkodzą nie Kaczyńskiemu, ale Kościołowi w Polsce”.

eMBe/Rp.pl