Platforma Obywatelska przegrała z PiS w niedzielnych wyborach i po ośmiu latach rządów stanie się partią opozycyjną. Spin doctor PO Michał Kamiński jednak nie czuje się winny porażki swojej partii.

W wywiadzie dla TVN24 Kamiński mówił, że jego zdanie Platforma nie została znokautowana w niedzielnych wyborach.

Przekonywał, że w polskiej tradycji partie rządzące znikały ze sceny, kiedy miały problem.

"Platforma nie zniknęła ze sceny. Uzyskuje wynik zbliżony do tego, jaki dostała w 2005 roku" – usprawiedliwiał porażkę.

"Nie czuję się autorem porażki" – mówił Kamiński. Przyznał jednak, że bierze odpowiedzialność za wynik Platformy. Jego zdaniem przegranej by nie było, gdyby nie przegrana Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.

"Platforma była wtedy w coraz gorszej sytuacji, ale premier Ewa Kopacz zakasała rękawy i wykonała gigantyczną robotę" – mówił.

Zdaniem Kamińskiego Ewa Kopacz uratowała PO przed totalną porażką. Wyjaśniał on, że Platformie groził scenariusz AWS i SLD.

Zaznaczył, że Polacy dokonali wyboru i Platforma ten wynik szanuje.

emde/telewizjarepublika.pl