W wywiadzie dla portalu Onet, Mirosława Makuchowska wiceprezeska KPH tak uzasadnia kuriozalny pozew:  - To są słowa skandaliczne i oburzające. I mówi dalej, że Wojciech Cejrowski swoimi wypowiedziami nie tylko "wielokrotnie obraża osoby LGBT", ale także nawołuje do popełniania przestępstw oraz publicznie je pochwala.

- Myślę, że szanse na pociągnięcie Wojciecha Cejrowskiego do odpowiedzialności są bardzo realne. Zwłaszcza, że ostatnio prokurator generalny podkreślał, jak istotna dla niego jest walka z przestępstwami popełnianymi z nienawiści - mówi Onetowi Mirosława Makuchowska.
 
Cejrowski powiedział "Newsweekowi" m.in. "nie mogę się godzić na pomnik grzechu sodomskiego wystawiony tuż przed świątynią". - Ta świątynia tam była pierwsza, więc won z pederastami z placu Zbawiciela. Plac Zbawiciela, a nie pederastów. Amen.

- Za niedopuszczalne uważamy publiczne wygłaszanie treści, które w jednoznaczny sposób nawołują do popełnienia czynów zabronionych. Nie bez znaczenia w tej sytuacji jest również homofobiczny kontekst tej wypowiedzi - pisze w pozwie KPH.

No cóż, pozostaje trzymać kciuki za Wojtka Cejrowskiego, którego będa teraz ścigać wszelkiej maści podżegacze "nienawiści" spod spalonej tęczy.

sm/Onet