Kandydaci do emigracji

Spośród wielu mniej i bardziej idiotycznych sposobów tłumaczenia przez polityków Koalicji Europejskiej gigantycznej klęski, jaką poniosła ona w wyborach do Parlamentu Europejskiego najbardziej spodobała mi się wypowiedź szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomira Neumanna w Telewizji Poksat News.

Przyznał on, że jego formacja przegrała, ale nie ma mowy o żadnym „łomocie”. Co więcej, uzyskane przez KE niecałe 38,5 procenta uznał za kapitał, który może rosnąć, po czym wygłosił tezę, która powinna trafić do zbioru „skrzydlatych słów” w kategorii „polityka”:

- Poza Polską i Węgrami w każdym kraju z tym wynikiem byśmy wygrali.

Trudno się dziwić, że internet zaroił się natychmiast od wpisów sugerujących Neumannowi i całej Koalicji Europejskiej, aby jak najszybciej przenieśli się do któregoś z innych państw, co przyniesie spore korzyści i im, i Polsce.

Jeden chętny do wyjazdu już się zgłosił. Prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz napisał na Facebooku:

Jestem w szoku i raczej myślę o emigracji, jeśli wynik w jesiennych wyborach się powtórzy.

Wolna droga, panie prezydencie! Proszę jechać i zabrać ze sobą jak najwięcej osób myślących podobnie jak Pan.

Jerzy Bukowski