Dorota Kania spotkała się tuż przed aresztowaniem z Marcinem i Katarzyną P. - Od razu miałam wrażenie, że są to ludzie, którzy zostali wstawieni do tej spółki, że to nie był ich pomysł, to nie było ich autorskie przedsięwzięcie - powiedziała dziennikarka w TVP Info.

Sąd wczoraj zakazał cytowania wyjaśnień Marcina P. Jaka wiedza byłego szefa Amber Gold ma nie ujrzeć światła dziennego? Czy chodzi o jego powiązania i nazwiska ludzi znane z pierwszych stron gazet? 

W „Minęła 20” Dorota Kania opowiedziała o spotkaniu z małżeństwem P. - Spotkałam się z Panem P. i jego żoną. Z Wojciechem Muchą pojechaliśmy do Gdańska. Okazało się później, że było to kilkanaście godzin przed jego aresztowaniem. Kiedy rozmawiałam z tymi ludźmi zrozumiałam, dlaczego oni tak się ukrywali. Od razu miałam wrażenie, że są to ludzie, którzy zostali wstawieni do tej spółki, że to nie był ich pomysł, to nie było ich autorskie przedsięwzięcie. (...) Zrozumiałam, dlaczego oni się ukrywali. Była słynna konferencja prasowa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który mówił o innowacyjności, chwalił ludzi z Amber Gold. Proszę zwrócić uwagę, że tam nie było małżeństwa P., tam byli przedstawiciele firmy. Warto również zwrócić uwagę na bardzo ciekawy był skład Amber Gold, gdzie było mnóstwo nie tyle polityków, co ludzi związanych z Platformą Obywatelską i KLD (Kongres Liberalno-Demokratyczny - red.), właśnie z Pawłem Adamowiczem, z Januszem Lewandowskim, lub wręcz z Donaldem Tuskiem". 

I dalej: - Kiedy małżeństwo P. zostało aresztowane, wiadomo było, że ta sprawa nie ujrzy światła dziennego w szerokim zakresie. Kiedy Paweł Miter robił klasyczną prowokację dziennikarską pokazał, jak ta sprawa jest chroniona, jak ludzie z Amber Gold objęci są ochroną. Jedna kwestia ważna nie została poruszona, udział funkcjonariuszy służb specjalnych PRL i wojskowych służb specjalnych komunistycznej bezpieki wojskowej w tym przedsięwzięciu. W tej chwili można powiedzieć, że taki udział miał miejsce. Śledztwo zostało bardzo szybko zamknięte, bardzo okrojone. Ta słynna historia dotycząca postępowania dotyczącego Michała Tuska. Okazało się, że lotnisko, gdzie pracował nie zgłosiło zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, sprawa została szybko zakończona. Jeżeli chodzi o służby specjalne: były publikacje na ten temat, były podane tropy. Z tego co wiadomo w ogóle nie zostało to podjęte przez prokuraturę. Dlaczego? Kto był chroniony? Dlaczego ta sprawa nie została wyjaśniona?

Dziennikarka odniosła się do prowadzonego śledztwa. "Sprawa prowadzona była tak, żeby nikt poza małżeństwem P. nie został ukarany". - Czytałam dość uważnie wszystkie sprawozdania dotyczące prowadzonego śledztwa ws. Amber Gold przez łódzką prokuraturę. Ta sprawa była fatalnie prowadzona. Według mnie prowadzona była tak, żeby nikt poza małżeństwem P. nie został ukarany. Według mnie powinna powstać komisja śledcza, która odsłoni kulisy działania Amber Gold, to czego nie zrobiła prokuratura. 

Cały program do obejrzenia TUTAJ.

kol/niezalezna