Zwrot „w lisich norach nie ma ateistów” przypisuje się katolickiemu księdzu z czasów II wojny światowej. Funkcjonuje on jako powiedzenie mówiące o tym, że w trudnych chwilach wszyscy zwracają się ku Bogu.

Gdy ppłk Reyes przytoczył w tytule swojego eseju na stronie bazy powyższy zwrot, Wojskowa Fundacja dla Wolności Religijnej natychmiast skontaktowała się z dowódcą bazy, pułkownikiem Brianem Duffy, żądając od niego podjęcia działań przeciw „wrogiej sekularyzmowi diatrybie” Reyesa.

W liście fundacji można przeczytać, że Reyes użył „fanatycznej, religijnie agresywnej frazy” i w ten sposób „zhańbił godność członków służby”. Oskarżono go także o złamanie praw wojskowych.

Jak donosi breitbart.com, nie istnieje przepis, który miałby złamać Reyes.

Pomimo tego, już pięć godzin po skardze fundacji, tekst kapelana został usunięty ze strony internetowej bazy. Płk Duffy przeprosił za to, że dopuścił do tego, by kapelan rozpowszechniał swoje religijne przemyślenia. To jednak nie zadowoliło protestujących. Napisali, że „nienawiść umotywowana religijnie pozostaje nienawiścią” oraz, że „ppłk Reyes musi zostać niezwłocznie ukarany”.

Emerytowany generał Jerry Boykin powiedział: „Kapelan został ocenzurowany za wyrażanie swoich poglądów religijnych na rolę wiary w życiu żołnierzy… Dlaczego zatem mamy kapelanów, jeśli nie pozwala im się wypełniać ich zadania?”.

Wojskowa Fundacja dla Wolności Religijnej należy do aktywisty Mikeya Weinsteina. Swego czasu nazwał on pobożnych chrześcijan „fundamentalistycznymi potworami”, którzy chcą zaprowadzić „królestwo teokratycznego terroru”. Głoszenie Ewangelii w armii określił jako akt „duchowego gwałtu”, który głoszących czyni „wrogrami konstytucji” dopuszczającymi się aktu „działalności wywrotowej i zdrady” wobec narodu.

PCh/breitbart.com/cal-catholic.com