Trzy lata temu Al-Kaida dokonała rzezi w jednym z lokalnych szpitali. Terroryści zamordowali 200 osób. Po tym tragicznym zdarzeniu 30-letnia prawniczka Fatima Muhammad As-Salem podjęła decyzję o nawrócenia.

Kobieta trafiła już do szpitala, jego dyrekcja udzieliła niedługo później wywiadu kuwejckiej gazecie „Ar-Rai”. Lekarze podkreślali, że kobieta cierpi na „manię wielkości, a po drugim rozwodzie jej działania zagrażają najbliższemu otoczeniu”.

- Nie mam nic przeciwko islamowi i muzułmanom. Jednak mam wrażenie, że religia ta w ostatnim czasie przyciąga tylko i wyłącznie tych, którzy wykorzystują jako tarczę chroniącą ich prawdziwe cele i zamiary. Ci ludzie, uważają siebie za namiestników Boga na Ziemi i rzucają cień na islam jako całość – powiedziała w trakcie procesu Fatima As-Salem. Ta opinia najprawdopodobniej przesądziła o jej losie.

Sprawa budzi kontrowersje w samym Jemenie. Jak podkreślił, Nur Azazi z Centrum Praw Obywatelskich, doszło do naruszenia konstytucyjnych praw w sposób odpowiadający lokalnym tradycjom religijnym, które nie uznają prawa do samostanowienia.

Ab/pch24.pl