W rozmowie z Polską Agencją Prasową marszałek Senatu, Stanisław Karczewski wypowiadał się m.in. o spektaklu "Klątwa" oraz liście kardynała Kazimierza Nycza ws. przyjęcia uchodźców.

Hierarcha wyraża w liście nadzieję na pomoc Syryjczykom, np. poprzez otwarcie w Polsce korytarzy humanitarnych. List opublikowany został na stronie portalu „Laboratorium Więzi”.

"Zgadzam się z tym listem absolutnie. Po pierwsze - „hejt”, to jest na pierwszym miejscu postawiony przez jego eminencję problem. Dziś rozpoczynamy post, mam nadzieję, że tego siania nienawiści, braku szacunku do drugiego człowieka będzie coraz mniej"- powiedział Karczewski, odnosząc się do fragmentu, w którym kard. Nycz apelował o powstrzymywanie się od słów ocierających się o mowę nienawiści.

"Bardzo mnie martwi np. sztuka w Teatrze Powszechnym. Podczas spotkań z mieszkańcami żyjącymi poza Warszawą ten problem był poruszany jako pierwszy, bo ludzie są zbulwersowani, naruszono ich wrażliwość, uczucia religijne (…). Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz milczy, nic nie mówi. Gdybym był prezydentem Warszawy, zrobiłbym wszystko, żeby właśnie tej nienawiści, która tam jest, tego złego języka nie było w przestrzeni publicznej"- dodał polityk PiS.

"Jest to więc bardzo słuszny apel kardynała Nycza. Jest tam mowa także o uchodźcach, o pomocy humanitarnej - nigdy nie odmawialiśmy, jako PiS, pomocy humanitarnej osobom, które tego potrzebują(...)Kardynał Nycz powiedział o pomocy humanitarnej i ja jestem za tym, by ona była. Jeżeli będzie potrzebna pomoc humanitarna, to będziemy przyjmować (uchodźców), ale wtedy jest kwestia ilości, sposobu. I tu potrzebna jest dyskusja w tej sprawie"- mówił marszałęk Senatu.

Stanisław Karczewski odniósł się również do "awantury" o "ludzkich panów", sformułowanie, którego użył prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas swojego wystąpienia sejmowego, w odpowiedzi na pyskówkę jednej z posłanek Platformy Obywatelskiej.

"W naszej kulturze nie zwracamy się do siebie per „ty”, mówimy: „proszę pani, proszę pana” (…). Zwracanie się bardzo często do naszych parlamentarzystów w sposób niegrzeczny powoduje narastanie złych emocji, które powinny być wycofane z naszego życia"- skomentował marszałek.

ajk/PAP, Fronda.pl