Redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz bardzo krytycznie ocenił dymisję szefa MON, Antoniego Macierewicza. W ocenie dziennikarza, za tą zmianą w rządzie stoi prezydent Andrzej Duda, który "wymusił" odwołanie ministra obrony narodowej po dwuletniej kadencji. 

Redaktor Tomasz Sakiewicz zapowiedział nawet, że w następnych wyborach prezydenckich nie poprze już Andrzeja Dudy. Słowa dziennikarza były szeroko komentowane w mediach, a głos w tej sprawie zabrał również marszałek Senatu, Stanisław Karczewski. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zamierza... przekonać Sakiewicza, aby w 2020 r. zagłosował na Dudę. Co więcej, Karczewski jest przekonany, że Sakiewicz jednak zagłosuje na obecnego prezydenta. 

"Ja zagłosuję na pewno i redaktor Sakiewicz – jestem przekonany – że da się przekonać. Sam bardzo chętnie porozmawiam z Sakiewiczem i będę go przekonywał do tego, żeby w przyszłości głosował na prezydenta Dudę"- powiedział wczoraj w rozmowie z RMF FM marszałek Senatu. 

Polityk przyznał, że zmiany w rządzie były zaskakujące dla dużej części obywateli, stąd też silne emocje. 

"Te emocje opadną. Zmiany są podyktowane tym że jest nowy premier, mamy nowego premiera, więc on dobiera sobie współpracowników i tak dobrał, zrobił, oczywiście w konsultacji z kierownictwem partii i prezydentem"-stwierdził Karczewski. Jak dodał, spróbuje przekonać Tomasza Sakiewicza do zmiany zdania w sprawie prezydenta. 

Co na to Sakiewicz? 

"Jestem pewnie najbardziej upartym wyborcą, więc jeśli pan marszałek Karczewski przekona mnie, to przekona też wielu innych"- ocenił dziennikarz w rozmowie z portalem Niezależna.pl. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" zaprosił parlamentarzystę do programu "Polityczna kawa" w najbliższą niedzielę w Telewizji Republika. Stanisław Karczewski podjął wyzwanie, natomiast Sakiewicz zapowiada, że nie będzie to łatwe. 

yenn/Niezależna.pl, Fronda.pl