- Uznanie przez państwo związków homoseksualnych w jakiejkolwiek postaci, nie tylko małżeństwa, szkodzi społeczeństwu i rodzinie - oświadczył kard. Burke, sprawujący funkcję prefekta Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej.

Kardynał nie rozumie dlaczego możliwa jest schizofreniczna sytuacja, w której osoby twierdzą, że są przeciw małżeństwom homoseksualnym, a jednocześnie zgadzają się na to by państwo potwierdzało ich niezgodny z naturą związek. Przekonuje, że ten sposób myślenia jest odpowiedzialny za rozkład społeczeństw.

- Zostało to dobrze udokumentowane przez historię. Rodzina tego nie wytrzyma. - dodaje kard. Burke.

Zauważa pozytywną rolę tzw. marszów dla życia. Sam, jako jedyny kardynał wziął udział w odbywającym się w zeszłą niedzielę w Rzymie, który powitany został przez samego papieża na placu Św. Piotra.

Kardynał widzi również inne formy protestu przeciw aborcji, ale udział w marszu uważa, za coś szczególnego, za "osobiste świadectwo o życiowych decyzjach". Ta forma sprzeciwu, wg niego pomaga pokazać wszystkim jak ważna jest obrona życia, a samym uczestnikom daje siłę do dalszego świadczenia.

Więc jeśli wahasz się czy wziąć udział w kolejnym marszu, nie zastanawiaj się dłużej. Już 26.05 "Marsz dla Życia i Rodziny" w 100 miastach w całej Polsce. Twoja obecność zawsze ma znaczenie.

MCC/radiovaticana.va