Kard. Stanisław Dziwisz udzielił obszernego wywiadu niemieckiemu katolickiemu tygodnikowi Die Tagespost. Był w nim pytany między innymi o to, jak jest możliwe, że podczas gdy w Niemczech i innych krajach zachodnich zamyka się kościoły, to w Polsce wprost przeciwnie: kościoły są wciąż wznoszone, powstają też nowe sanktuaria czy katolickie centra.

„Kościół próbuje być pośród ludzi, tam, gdzie mieszkają i pracują” – wyjaśniał purpurat. „Oczywiście także w Polsce mamy problemy z sekularyzmem albo ze źle rozumianym liberalizmem. W Polsce jednak nie brakuje wierzących ludzi! W archidiecezji Krakowa odsetek tych, którzy przeciętnie uczęszczają na niedzielną Mszę, wynosi 50 procent, w południowej części archidiecezji są parafie, gdzie ten odsetek wynosi nawet powyżej 70 procent” – mówił kardynał.

Pytany, jak katolicy w innych krajach mogą uczyć się od polskiego Kościoła, powiedział:

„Wiara jest przekazywana przez świadectwo. Mam nadzieję, że świadectwo polskiego Kościoła może zainspirować katolików w innych krajach, od których także my możemy się uczyć. Kościół posiada wciąż odnawiające się siły, bo jest w nim obecny Jezus Chrystus. Tę siłę odczuwa się zwłaszcza w nowych wspólnotach i ruchach, które niekiedy nie są duże liczebnie, ale dzięki swojemu żywemu świadectwu Ewangelii dysponują olbrzymią siłą wpływu. To są znaki witalności Kościoła”.

Kardynał był też pytany, jak zostanie przyjęty w Polsce papież Franciszek. Czy nie będzie znajdował się mimo wszystko w cieniu swojego wielkiego poprzednika, papieża Polaka?

„Gdy przyjechał do Polski papież Benedykt XVI, staraliśmy się przyjąć go tak, jak wcześniej Jana Pawła II albo nawet lepiej. Polska jest gościnna i kocha Ojców Świętych, niezależnie od tego, czy chodzi o Polaka, Niemca, Włocha czy Argentyńczyka. Jestem przekonany, że papież, który uczynił miłosierdzie przesłaniem swojego pontyfikatu, będzie dobrze czuł się w Krakowie, mieście Bożego miłosierdzia. Franciszek poznał Boże miłosierdzie już w swoim domu rodzinnym. Sam od niego słyszałem, że wszedł w kontakt z kultem miłosiernego Jezusa już jako dziecko, gdy razem ze swoją babcią modlił się na różańcu miłosierdzia” – wyjaśnił kardynał Dziwisz.

Kardynał wyraził też przekonanie, że Światowe Dni Młodzieży w Krakowie mogą pomóc Europie odnaleźć pewną równowagę w duchu pokoju i pojednania. Pytany o tę sprawę powiedział:

"Bez wątpienia. Światowe Dni Młodzieży mają pokojowy cel. Można powiedzieć, że są laboratorium pokojowej koegzystencji ludzkości. Młodzież ze swoim entuzjazmem zapewnia nastrój jedności i przyjaźni. Mam nadzieję, że spotkanie w Krakowie przyczyni się także do zmiany atmosfery w Europie: ze strachu i zagrożenia do poczucia bezpieczeństwa i jedności".

hk/Die Tagespost