Wiedeński kardynał Chrstiph Schönborn, jeden z najbliższych współpracowników Ojca Świętego, mówił o znaczeniu nauczania zawartym w adhortacji apostolskiej tegoż papieża Amoris laetitia. Schönborn, który na oficjalnej watykańskiej konferencji poświęconej publikacji Amoris... przedstawiał jej myśl, wskazuje, że zawarte w niej nauczanie jest wprawdzie zobowiązujące.

Purpurat wskazał, że Amoris... w "oczywisty sposób" jest aktem kościelnego Urzędu Nauczycielskiego. Chodzi tu w końcu o adhortację apostolską. Kardynał w rozmowie z włoskim dziennikiem "Corriere della Sera" powiedział, że wszystkie wcześniejsze wypowiedzi Urzędu Nauczycielskiego Kościoła należy teraz odczytywać w świetle Amoris laetitia; porównał tę sytuację do nauczania Soboru Watykańskiego I, które winno być interpretowane w świetle Vaticanum II.

Wypowiedź wiedeńskiego kardynała jest ewidentnym zaprzeczeniem stanowiska, jakie zajął amerykański kardynał Raymond Leo Burke. Burke uznał, że Amoris laetitia nie ma wcale charaktero nauczycielskiego, ale jest raczej osobistą wypowiedzią Ojca Świętego. W podobnym tonie wypowiadali się jeszcze kardynał Walter Brandmüller oraz arcybiskup Bolonii Carlo Caffarra. Obaj zauważyli, że Amoris laetitia wprowadza pomieszanie i chaos, co dotyczy zwłaszcza przypisów mówiących o ewentualności dopuszczenia rozwodników w nowych związkach do Eucharystii. Wzywali zatem, by Amoris... interpretować ściśle w świetle wcześniejszego Magisterium.

Czy kard. Schönborn zamierza teraz odwracać do góry nogami zwykłą i zasadę Kościoła, by nowe nauczanie i nowe dokumenty interpretować zawsze w świetle starych? Czy teraz to Tradycja ma być kształtowana przez nowinki, a nie nowinki - przez Tradycję? Chaos w Kościele narasta. Niejasny charakter Amoris laetitia, dwuznaczne uwagi zawarte w przypisach tego dokumentu, milczenie samego Ojca Świętego - to wszystko sprawia, że wielu katolików czuje się zagubionych.

W tej sytuacji roztropne byłoby pójście za radami kardynałów i biskupów, którzy nie chcą zgodzić się na przedziwne zmienianie katolickiego nauczania. Jak wskazują, Amoris laetitia nie może przeczyć dotychczasowemu Magisterium; Kościół od zawsze wskazywał, że aktywni seksualnie rozwodnicy w nowych związkach nie mogą przystępować do Eucharystii. W naszych czasach to nauczanie w niepozostawiający miejsca na dwuznaczności sposób potwierdził i umocnił św. Jan Paweł II w swojej encyklice Familiaris consortio i temu należy zachować wierność.

p.