Wczoraj został podpalony niemiecki klasztor w Tabga nad Jeziorem Tyberiadzkim, w wyniku czego dwie osoby odniosły lekkie obrażenia a część kompleksu klasztornego została poważnie zniszczona. Na murach świątyni wypisano hebrajskie hasła pełne nienawiści pod adresem wyznawców Chrystusa i wzywające do ich usunięcia z Ziemi Świętej.

Biskupi w specjalnym oświadczeniu zwrócili uwagę, że to kolejny już przykład przemocy wobec chrześcijan w Ziemi Świętej, de facto wymierzony przeciwko wszystkim wyznawcom Chrystusa w Izraelu i Kościołowi jako całości. Zwracają uwagę, że skala prześladowań chrześcijan – oraz muzułmanów – każe zapytać, czy Izrael naprawdę jest „państwem demokratycznym, tolerancyjnym i bezpiecznym”.

Biskupi wskazują, że to już trzeci raz, gdy zaatakowano wspólnotę benedyktynów w Ziemi Świętej. W kwietniu ubiegłego roku w Tabdze młodzi żydowscy ekstremiści sprofanowali krzyże i ołtarz. Z kolei w benedyktyńskim opactwie na Górze Syjon podłożono w maju 2014 roku ogień, wkrótce po zakończeniu przez Ojca Świętego Franciszka pielgrzymki. „Benedyktyni z Góry Syjon są nieustannie obiektem aktów pogardy i przemocy” –  oświadczyli biskupi.

„Takie kryminalne akty podważają współistnienie społeczności religijnych w tym kraju. Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie muszą walczyć wspólnie przeciwko podobnym przejawom przemocy i ekstremizmu. Edukacja młodych ludzi w szkołach religijnych musi być nakierowana na tolerancję i współistnienie” – napisali.

„W ostatnich miesiącach przeprowadzono inne ataki przeciwko obiektom chrześcijańskim lub meczetom, ale nie wszczęto śledztw. W związku z powagą tych incydentów domagamy się natychmiastowego dochodzenia oraz wymierzenia sprawiedliwości sprawcom tych aktów wandalizmu” – żądają hierarchowie Ziemi Świętej.

pac/Latin Patriarchate of Jerusalem