Biskup stwierdził, że sytuacja, w której związki homoseksualne są traktowane przez państwo tak, jakby ich nie było, „sprzeciwia się chrześcijańskiemu miłosierdziu i uniwersalnym prawom człowieka”. Zaznaczył przy tym, że cywilnoprawne uznanie takich związków nie powinno prowadzić do zrównania ich z normalnymi małżeństwami. Jego zdaniem należy jednak zapewnić homoseksualnym związkom np. prawo do przejmowania emerytury po zmarłym partnerze.

Niedawno we Włoszech rządząca Paria Demokratyczna podjęła próbę legalizacji związków homoseksualnych. Wzorem dla Włochów ma być prawo Wielkiej Brytanii, gdzie jednopłciowe związki zostały w dużym stopniu upodobnione prawnie do małżeństw. Obecnie we Włoszech decyzja o legalizacji takich związków należy do administracji lokalnej. W 145 miastach i wspólnotach pary homoseksualne mogą zapisać się już teraz na specjalną listę, legalizując w ten sposób swoje partnerstwo.

Debata, która toczy się na temat ogólnopaństwowych rozwiązań w tym zakresie, została podgrzana przez wypowiedzi papieża. W jednej z ostatnio opublikowanych rozmów powiedział, że Kosciół powinien ustosunkować się do coraz częstszego problemu, jakim są trudne sytuacje rodzinne. Podał przykład dziewczynki, która wyznała mu w Argentynie, że jest nieszczęśliwa, bo partnerka jej matki nie jest dla niej życzliwa. Włoska prasa zaczęła natychmiat pytać, czy papież nie wyraża czasami poparcia dla nowego podejścia wobec związków homoseksualnych.

Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, o. Federico Lombardi, odrzuca takie spekulacje jako „całkowity paradoks”.

Pac/kathpress