Zadaniem gracza w grze "Lemmings", która pojawiła się w 1991 roku, było powstrzymanie i właściwe ukierunkowanie bezmyślnego marszu gromady „lemmingów”. Bez takiej interwencji, spadłyby z urwiska, albo wpadły w inne pułapki.

Pisząc o „niedzielnych lemingach” mam na myśli mechanizm bezmyślnie wykonywanej czynności. Lemingiem może być każdy, nie tylko wyborca danej partii. I tak możemy uczestniczyć w coniedzielnej Eucharystii nie zastanawiając się nad tym po co to robimy, idąc z przyzwyczajenia, z myślenia, które jeszcze pokutuje np.: na wsi („co ludzie powiedzą”), po to, by spotkać jakichś znajomych, czy w strachu przed popełnieniem grzechu, jeśli nie będziemy „dzień święty święcić”.

Pytanie, czy święcimy ten Dzień, kiedy na Mszy jesteśmy tylko ciałem, „żeby zaliczyć”, a nasz umysł i duch jest cały zajęty planowaniem tego, co później chcemy zrobić?

„Przyjacielu, po coś przyszedł?” (Mt 26, 50) – pytał w Getsemani Jezus Judasza, mimo że wiedział, jaki jest cel jego przyjścia. Pyta, bo pragnie odpowiedzi.

Kiedy idę na Mszę Św. zawsze staram się przywołać je sobie. Pytanie wzrusza mnie głęboko po pierwsze dlatego, że Jezus nazywa mnie „Przyjacielem”. Mówi bezpośrednio do każdego z nas. Do Ciebie. Do mnie, która jak Judasz, często go zdradzam, wątpię, nie ufam.

Po drugie „po coś przyszedł”. Po co idziesz na Mszę, po co chodzisz do kościoła? Mogę się wówczas zastanowić, mogę odpowiedzieć. Mogę Go zapraszać do mojego życia, do konkretnej sytuacji w danym dniu, do osoby, za którą chce się modlić podczas tej Mszy, może Mu podziękować, przeprosić. Przyszłam, bo pragnę, by zamieszkał w moim sercu. Przyszłam, żeby się z Nim spotkać bezpośrednio w Eucharystii. Żeby przemienił mnie, bym mogła być w świecie świadkiem Jego miłości. Przyszłam nie dla księdza, nie dla sąsiada tylko na spotkanie z Przyjacielem. Przyszłam, bo nie mam siły... 

Zdarza się, że katolicy opuszczają Mszę Św., bo są przemęczeni pracą, mają dużo spraw do zrobienia. A Jezus mówi:

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28)

Kiedy jesteście zmęczeni, tym bardziej idźcie na Eucharystię! Bóg chce dać nam "POWERA"!

Karolina Zaremba