Polska w grupie G20? Pozornie takie ambicje, o których mówiła wczoraj premier Beata Szydło, mogą się wydawać nazbyt wygórowane, ale wcale nie muszą być takie nierealne. O tym, że polska gospodarka musi sobie stawiać poważne cele mówi w komentarzu dla naszego portalu Cezary Kaźmierczak – prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

 

Premier Beata Szydło w wywiadzie dla TVP INFO mówiła o tym, że Polska ma ambicje, aby wejść do grupy G20 i może się to stać, jeżeli wykorzystamy potencjał naszej gospodarki i przedsiębiorców. Czy rzeczywiście jest to możliwe?

Trzeba mieć wielkie aspiracje i zuchwałe cele. Wydaje mi się, że plan wejścia do grupy G20 to bardzo dobry zuchwały cel. Dlaczego nie mielibyśmy sobie stawiać wysoko poprzeczki i dążyć do takich celów?

Od jakich czynników zależy ewentualna realizacja takich zamierzeń?

Zależy to oczywiście od wzrostu gospodarczego i sytuacji gospodarczej. Na forum gospodarczym w Krynicy Jarosław Kaczyński mówił o tym, że trzeba tworzyć warunki, aby nastąpiła nowa fala polskiego kapitalizmu. Myślę, że gdyby ziściło się to, co zadeklarował w Krynicy prezes PiS, polska gospodarka może się dobrze rozwijać. Oczywiście nie byłaby to tak wielka fala jak na początku lat dziewięćdziesiątych, ale mogłaby być do tamtej zbliżona. Jeżeli zostaną stworzone odpowiednie prawno-instytucjonalne warunki, obecność Polski w G20 pewnego dnia może stać się faktem. O ile się nie mylę, już w tej chwili jesteśmy na granicy znalezienia się w grupie najbogatszych państw.

A więc deklaracje polskiej premier to nie tylko zabiegi PR?

Mówienie o chęci dołączenia do grupy G20 ma oczywiście pewien wymiar wizerunkowy, ale i tak sądzę, że jest to cel, do którego możemy i powinniśmy dążyć. Jest to dla nas ważny punkt odniesienia.

Co dokładnie mamy robić, aby skutecznie dążyć do realizacji tego celu?

Nasze środowisko [polskich przedsiębiorców przyp. red.] sformułowało trzy cele dla Polski, według których mierzymy, jak szybko Polska się rozwija. One w jakiejś mierze łączą się z ambicjami postulowanymi przez premier Szydło. Po pierwsze jest to relacja PKB per capita między Polską, a Niemcami. Po drugie zmniejszanie lub zwiększanie poziomu zadłużenia naszego kraju. Trzecim celem jest polepszanie się jakości życia w Polsce, to znaczy obserwujemy tu stosunek liczby Polaków wyjeżdżających z Polski i wracających.

Realizacja tych powyższych celów przybliży nas do celów większych jak wstąpienie do G20?

Jeszcze raz powtórzę, trzeba stawiać zuchwałe cele, takie cele powinna stawiać Polska. Był taki okres za czasów drugiej kadencji rządów Platformy Obywatelskiej, który przypominał trochę słynny artykuł Fukuyamy i jego tezy o końcu historii. Wydawało się, jakby polski rząd sądził, że już nic ciekawego dla Polski nie może się wydarzyć. Tymczasem historia się nie kończy, jest dynamiczna.

Co może ją jeszcze bardziej zdynamizować?

Jesteśmy narodem aktywnym i przedsiębiorczym, narodem, któremu wciąż chce się działać w przeciwieństwie do wielu innych narodów, którym się zwyczajnie nie chce. Dlatego też w tych gospodarczych „mistrzostwach świata” mamy jak najbardziej realne szanse przebić się do góry i w przyszłości podejmować walkę z najlepszymi.

Bardzo dziękuję za rozmowę

Rozmawiał MW