Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa odniosła się do listu byłych prezydentów.

Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski byli jednymi z osób, które podpisały się pod listem wystosowanym "w obronie demokracji", a zamieszczonym w "Gazecie Wyborczej". Do tej inicjatywy odniosła się w Polsat News Beata Kempa. 

Jak stwierdziła: 

– Mieli już swoje 5 min, mogli wiele dla Polski zrobić. Jeden z nich do dzisiaj ma niewyjaśnioną kwestię współpracy z SB, drugi chwiał się na grobach naszych bohaterów, a trzeci młodym ludziom jako remedium na problemy każe zmieniać pracę i brać kredyt. Ten list to krzyk rozpaczy establishmentu III RP – stwierdziła dziś w Polsat News Beata Kempa, nawiązując do listu otwartego byłych prezydentów.

ds/300polityka.pl