Jak poinformował szef kijowskiej milicji, Andrij Kryszczenko, dziś około południa w centrum Kijowa zastrzelony został były deputowany rosyjskiej Dumy. Denis Woronienkow był przeciwnikiem aneksji Krymu przez Rosję.

Woronienkow został zastrzelony w pobliżu znanego kijowskiego hotelu Premier Palace. Według miejscowej policji człowiek, który strzelał do byłego deputowanego, został śmiertelnie raniony przez ochroniarza polityka. Sam ochroniarz został ranny.

Były rosyjski poseł zeznawał w procesie przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi.

Jak pisał brytyjski "Independent", Woronienkow był w przeszłości posłem komunistycznej frakcji w rosyjskiej Dumie. Jesienią ubiegłego roku przeprowadził się na Ukrainę, zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa i uzyskał ukraińskie.

Po przeprowadzce do Kijowa polityk był świadkiem w śledztwie Prokuratury Generalnej w procesie przeciwko byłemu prezydentowi Ukrainy, Wiktorowi Janukowyczowi, zbiegłemu do Rosji.  W ocenie prokuratora generalnego, Jurija Łucenki, Denis Woronienkow zginął na zlecenie Kremla.

 „Cyniczne zabójstwo jednego ze świadków, zeznających w sprawie o zdradę państwa byłego prezydenta Janukowycza. W środku dnia, w centrum Kijowa, zastrzelony został były deputowany Dumy Państwowej Rosji Denis Woronienkow, który przekazał śledczym prokuratury wojskowej niezwykle ważne zeznania w tej sprawie. Była to typowa dla Kremla egzekucja świadka”- napisał prokurator na Facebooku. 

Również doradca szefa ukraińskiego MSW, Anton Heraszczenko uważa, że zabójstwo miało miejsce na zamówienie Kremla, "w celu zastraszenia wszystkich rosyjskich deputowanych i urzędników, którzy będą starali się uciec z Rosji na Zachód czy na Ukrainę, by opowiedzieć prawdę o tym, jak funkcjonuje rosyjski aparat represji”- napisał na Facebooku. 

Na początku marca moskiewski sąd zdecydował o zaocznym zatrzymaniu byłego deputowanego, zarzucając mu defraudację i fałszowanie dokumentów. Federacja Rosyjska ogłosiła za Woronienkowym międzynarodowy list gończy. Sam polityk przyznał, że opuścił Rosję z powodu represji, jakich doświadczał ze strony rosyjskich służb bezpieczeństwa.

JJ/PAP, TVP Info, Telewizja Republika