"Po wyborach na Mazowszu nie dostałem gratulacji z siedziby PiS. Wynik wyborów oceniam za spory sukces. Nie tylko mój własne, ale także całego KOD-u" - deklaruje Mateusz Kijowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Kijowski, całkowicie skompromitowany nie tylko sprawą zaległych alimentów, ale także faktur wystawianych za usługi informatyczne dla KOD, zdołał mimo wszystko wygrać w wyborach na szefa ruchu w regionie mazowieckim. W zasadzie nas to nie dziwi. Kogo mieliby wybrać na swojego szefa ludzie, którzy maszerują u boku osób pokroju Mazguły? Cnotliwego i płomiennego patriotę? Wolne żarty. Kijowski jest jak znalazł...

Teraz Kijowski przekonuje, że weźmie cały KOD. Skoro wygrał na Mazowszu, wygra wszystko. "Myślę, że ten wynik wpłynie na moje szanse w wyborach na szefa KOD-u. To niewątpliwie jest ustalona pozycja w drodze demokratycznych wyborów. Mazowsze to nasz największy region. Ponad 1/5 członków ruchu mieszka na Mazowszu" - mówi "Rzeczpospolitej" Kijowski.
Politykier był pytany o program KOD. Mógłby wprawdzie odpowiedzieć "żeby było tak jak było", ale stwierdził tylko: "Nad tym będziemy pracować. Po pierwsze chcę utrwalenia tego ruchu, jako ruchu oddolnego, gdzie ludzie mogą działać na poziomie lokalnym i ich siła jest bardzo duża".

"Myślimy nad zmianą nazwy na 'Komitet Odbudowy Demokracji'" - wyznał Kijowski. Jak dodał, on i jego ludzie chcą walczyć o demokrację.

Co teraz planują KODziarze? Oczywiście siać ferment. Jak nie ma powodu, to jakiś znajdą. Już 11 lutego będą protestować przeciwko powiększeniu Warszawy. Dlaczego? Jak to dlaczego? To przecież pisowska reforma jest. Zła z natury. Bo pisowska.

Wreszcie Kijowski bronił krętactw i matactw TW 'Bolka' Lecha Wałęsy. "Zawsze go wspieraliśmy, ujawnienie tych informacji to nic nowego. Dokumenty z domu Czesława Kiszczaka to materiały, o których mówiło się od dawna. Nie ma dla mnie znaczenia, czy Lech Wałęsa to TW "Bolek". Wałęsę cenimy za to co zrobił w latach 80. Nic tego nie zmieni" - mówił Kijowski.

Kijowskiemu szczerze kibicujemy. Niech wygra wybory w KOD. To gwarantuje, że ten szkodliwy ruch nigdy niczego nie zdziała. A zatem powodzenia, panie Mateuszu!

kk