,,Oświadczam, że w najbliższym czasie złożę pozwy przeciwko wszystkim tym mediom (głównie pseudo prawicowym), które rozpowszechniają fałszywą informację tudzież insynuują, jakobym na wizji wyśmiewała się i żartowała ze zmarłego syna mojego kolegi'' - zapowiedziała dziennikarka, Kinga Rusin.

Chodzi o słowa, jakie wypowiedziała w programie ,,Dzień Dobry TVN''. Zapowiadając reportaż świąteczny Filipa Chajzera, powiedziała: ,,Gdyby syn Filipa Chajzera zobaczył tę piękną choinkę, to pewnie umarłby z radości''. Zabrzmiało to dość dziwnie, bo syn Chajzera zginął w roku 2015 w wypadku samochodowym.

,,Oświadczam, że w najbliższym czasie złożę pozwy przeciwko wszystkim tym mediom (głównie pseudo prawicowym), które rozpowszechniają fałszywą informację tudzież insynuują, jakobym na wizji wyśmiewała się i żartowała ze zmarłego syna mojego kolegi (kolegi, który w rozmowie ze mną sam nazwał te doniesienia absurdem)'' - napiasła Rusin.

,,To podręcznikowy wręcz „fake news”! Jesteście obrzydliwi. Jak nisko upadliście! Screeny z tytułami i tekstami zostały zabezpieczone. Wszystkie zasądzone odszkodowania zostaną przekazane na cele charytatywne'' - dodała.

,,Skala bzdur podawanych przez niektóre media jest porażająca i rośnie z roku na rok. Jednocześnie opłacane, wynajęte agencje i grupy hejterów działają w skoordynowany sposób pisząc nienawistne komentarze i rozsyłając materiały po sieci (tak, mamy raporty w tej materii). Narzucane narracje mają nakręcać dalsze komentarze i ataki bo to budzi zainteresowanie potęgując przy okazji czarny PR. Dlatego przeinacza się wypowiedzi i dopisuje złe intencje. Dociekliwe pytania w wywiadach są przedstawiane jako atak, obrona swojego dobrego imienia oraz walka o ważne sprawy jako kłótliwość, zwracanie uwagi na kwestie ekologiczne jako pretekst do czepiania się i wyśmiewania idei. Manipulacja tekstem i zdjęciami stała się dla niektórych normą. Powtarzane kłamstwa mają stać się prawdą'' - wskazywała dalej.

,,Atakowanie mnie od tej pory nie będzie takie łatwe i bezkarne. Będę pozywać każdego kto naruszy moje dobra osobiste'' - zapowiedziała.

Poprosiła też o pomoc.

,,Wszystkich zaś ludzi dobrej woli proszę o czujność, aktywność i wsparcie w akcjach, które mają wartość i znaczenie dla nas i dla następnych pokoleń. Cały czas wspólnie z masą ludzi i organizacji walczymy o podnoszenie świadomości w sprawach ochrony środowiska. Nie raz pokazaliśmy że mówiąc jednym, zdecydowanym głosem możemy wiele zmienić na lepsze, jak chociażby w kończącym się 2018 roku w przypadku ustawy łowieckiej czy wstrzymania planów odstrzałów łosi czy żubrów. Przed nami wiele trudnych tematów i wyzwań, kwestia nielegalnych wysypisk śmieci, smogu, ciągłej dewastacji lasów czy humanitarnego podejścia do zwierząt. Zostaję na tym froncie i walczę dalej bo wierzę że to ma sens'' - perorowała.

,,A ze złymi ludźmi spotkamy się w sądzie'' - zakończyła Rusin.

bb/media