Inicjatywa zrodziła się wśród radnych z Prawa i Sprawiedliwości. Uchwałę przyjęto dwudziestoma głosami, także z innych klubów niż PiS.

Fragment białostockich Plant otrzyma imię Lecha i Marii Kaczyńskich. Chodzi o skwer położony w rejonie ulic Akademickiej, Świętojańskiej i Skłodowskiej. Było to miejsce dotychczas bezimienne. Radni chcą w ten sposób uczcić zblliżającą się czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej.

Wybór miejsca nie był przypadkowy. W pobliżu skweru znajduje się plac Katyński, który nawiązuje do miejsca śmierci Lecha Kaczyńskiego. Nieopodal jest także ulica Akademicka, a prezydent był profesorem prawa.

Ewelina Chodakiewicz z PO stwierdziła, że upamiętnienie śp.Lecha Kaczyńskiego to „decyzja polityczna”, a radna „chce być z dala od polityki”. Uważa też, że „są bardziej odpowiednie osoby do upamiętnienia”. Na szczęście większość radnych była przeciwnego zdania i skwerowi zostanie nadane imię Kaczyńskich.

Pac/bialystok.gazeta.pl/regionalna.tvp.pl