W ramach akcji „Zanim porno wciągnie kolejne dziecko” Stowarzyszenie Twoja Sprawa (STS) złożyło do prokuratury zawiadomienie o nielegalnej dystrybucji pornografii na telefony komórkowe. Najpierw prokuratura odmówiła zajęcia się sprawą, ale po tym, jak STS złożyło do sądu zażalenie na tę decyzję, będzie musiała wszcząć postępowanie. Członkowie stowarzyszenia nie spoczywają jednak na laurach – zamierzają dalej monitorować tę sprawę, by winni zostali ukarani.

 

Pierwsze sukcesy już są - wydawnictwo Bauer, które zamieszczało w swoich pismach oferty tego typu usług, przestało przyjmować zlecenia na reklamy filmów pornograficznych. Co więcej, z należącego do spółki serwisu HitMax zniknęły filmy porno.

 

- Jest to wielki sukces tysięcy osób, które włączyły się w akcję Stowarzyszenia. Uważamy, że Wydawnictwo Bauer zachowało się poważnie i konstruktywnie – chwalą działacze STS.

Dzięki interwencji STS z popularnej sieci salonów Empik zniknęły też obsceniczne plakaty, które na domiar złego eksponowane były tuż obok półek ze szkolnymi przyborami. Po otrzymaniu e-maili od konsumentów EMPiK początkowo - przepraszając za zaistniałą sytuację - chciał zmienić wyłącznie miejsce ekspozycji. Jednak po otrzymaniu e-maili od konsumentów, którzy nie byli usatysfakcjonowani takim rozwiązaniem rzecznik EMPiKu zapewnił, że „ekspozycja plakatów zostanie zweryfikowana w całej sieci Empik”, a „postery skierowane wyłącznie do klientów dorosłych zostaną wycofane ze sprzedaży”.

W poczet sukcesów STS należy również wliczyć sprawę z billboardami „Maximusa”, które dzięki staraniom stowarzyszenia zostały uznane za niezgodne z Kodeksem Etyki Reklamy. Działaczom stowarzyszenia udało się również zmontować najnowszy klip, który można obejrzeć poniżej.

 

Przed stowarzyszniem szereg kolejnych wyzwań. Kilka tygodni temu portal Fronda.pl informował o reklamie Multimedia Polska S.A. Firma umieściła na billboardzie zdjęcie skąpo odzianej młodej kobiety z rozpiętymi spodniami i podpisem: "Od września dajemy za darmo". Do prezesa Multimedia Polska Andrzeja Rogowskiego spłynęły z całej Polski maile z zapytaniami o jego osobistą odpowiedzialność za skandaliczną reklamę. Ponieważ nie doczekały się odpowiedzi, grupa pięćdziesięciu konsumentek wystosowała do Rogowskiego list otwarty, w którym domagają się wytłumaczenia, dlaczego firma tak przedmiotowo wykorzystała wizerunek kobiety. STS zachęca do przyłączenia się do akcji i dalszego wysyłania maili do pana Rogowskiego. 

 
eMBe