Na łamach antypisowskiego portalu wiadomo.co socjolog z Polskiej Akademii Nauk, prof. Radosław Markowski straszy, że wybory parlamentarne mogą zostać sfałszowane. 

Nie zabrakło również pokazu pogardy wobec mieszkańców wsi. 

"Każdy, kto dziś mówi, że nadchodzące wybory na pewno będą równe i uczciwe, jest naiwny"-stwierdził naukowiec. 

"Proszę zwrócić uwagę, co się wydarzyło w ostatnich wyborach. Nagle polski chłop ruszył do urn między 19.00 a 21.00. Mam tu wielkie podejrzenia, że coś jest nie tak"-ocenił profesor Markowski w rozmowie z portalem wiadomo.co. Jak przekonywał, wybory będą może "równe", ale na pewno nie uczciwe.

"Powiedziałbym tak – zapewne będą równe. Tu nikt nikogo nie będzie ustawiał w czwórki, żeby maszerowały głosować, ale że uczciwe nie będą – to jest pewne"-stwierdził socjolog. Odnosząc się do afery z "farmą trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości, naukowiec wskazał, że do wyjaśnienia tej kwestii oraz "dziesiątki innych, o których jeszcze się nie dowiedzieliśmy", potrzebne są "nowe wybory, niezależny prokurator, może komisja sejmowa". 

"W okresie międzywojennym tylko parę lat wytrzymaliśmy w demokratycznych ryzach. Może tak jest też i teraz. Może następne pokolenia muszą się przygotować, że zawsze będą żyć w niedemokratycznym ustroju"-powiedział rozmówca portalu wiadomo.co. Na szczęście profesor był łaskaw uspokoić czytelników, że nie będzie to raczej "reżim masowych represji czy morderstw politycznych", ale z całą pewnością będzie represyjny.

yenn/wiadomo.co, Fronda.pl