- Mamy teraz w Polsce swego rodzaju teatralne przedstawienie z aktorem Tuskiem w roli głównej. To jest przedstawienie odnoszące się m.in. do emerytur. To wszystko nie jest na poważnie, to nie są poważne rozmowy - Jarosław Kaczyński wyjaśnia powody, dla których PiS organizuje manifestację. Zdaniem prezesa, obecna sytuacja Polski jest konsekwencją wieloletniej nieodpowiedzialnej polityki.

 

- Musimy płacić za skrajną niekompetencję i nieodpowiedzialność. Płacić wedle reguły rządzących reprezentujących establishment, że zawsze sięgamy do płytkich kieszeni, a nie do głębokich. Przeciwko temu chcemy zaprotestować – dodaje Kaczyński.

 

O politykę rządu w kwestii przedłużenia wieku emerytalnego portal Fronda.pl zapytał posła Zbigniewa Girzyńskiego. - To jest fundamentalna zmiana, uderzająca w Polaków, zwłaszcza tych, którzy powoli przygotowują się do przejścia na emeryturę. Zmiana dotyka przede wszystkim kobiet, w przypadku których wiek emerytalny będzie przedłużony aż o siedem lat (w przypadku mężczyzn o dwa lata). Poza innymi propozycjami rozwiązań tej sytuacji, przedkładanymi przez nas w parlamencie, PiS zaprasza na marsz – protest. Mamy nadzieję, że spotka się on z dużym zainteresowaniem naszych sympatyków i jednocześnie przeciwników rozwiązań proponowanych przez rząd – mówi Girzyński. 

 

To kolejna z rzędu okazja, kiedy PiS zaprasza swoich sympatyków do wyjścia na ulice. Ostatnia wielka manifestacja Prawa i Sprawiedliwości miała miejsce 13 grudnia 2011 roku, w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W Marszu Niepodległości i Solidarności uczestniczyło, według różnych szacunków - od kilku do nawet 20 tys. osób. Zwolennicy tej partii licznie wzięli udział także we wcześniejszym Marszu Niepodległości, a potem – również w marszu solidarności z Telewizją Trwam, której KRRiT nie przyznał koncesji na miejsce na multipleksie. Niektórzy mówią już nawet o „maszerującej prawicy”. Czy niebawem będzie można mówić o „maszerującym PiS”?

 

- Żartobliwie mógłbym powiedzieć, że to taka „nowa świecka tradycja”, ale na poważnie – chcemy pokazać, że nie jest to tylko nasz, posłów i zwolenników PiS, sprzeciw polityczny, ale przede wszystkim sprzeciw społeczny, sprzeciw Polaków. Każdy może się do tego sprzeciwu dołączyć. Zresztą, forma maszerowania nie jest żadną nowością. Tego typu protesty, demonstracje niezadowolenia są czymś normalnym, z czym spotykamy się na co dzień konstatuje Girzyński.

 

Marta Brzezińska