"Idzie wydawca, ludność cała/Patrzą... a tu myszka mała"- parafrazą słynnego wiersza  dla dzieci, "Stefka Burczymuchy" Marii Konopnickiej, Antoni Macierewicz skomentował na Twitterze rewelacje na temat kolizji, w której miał uczestniczyć. 

"Świat według RMF itp."-napisał we wstępie poseł Prawa i Sprawiedliwości, a później zaserwował nam przeróbkę znanego wierszyka, na którym, podobnie jak na innych utworach Marii Konopnickiej, wychowują się kolejne pokolenia Polaków. 

Niektórzy "myszkę małą" na końcu wpisu byłego szefa MON skojarzyli z przezwiskiem, które posłance Nowoczesnej, Kamili Gasiuk-Pihowicz nadał niegdyś Paweł Kukiz, co z upodobaniem podchwyciła część internautów oraz niektórzy posłowie, jak np. prof. Krystyna Pawłowicz z PiS. Z tą akurat sytuacją posłanka Gasiuk-Pihowicz nie miała nic wspólnego, na głowie ma bowiem ostatnio inne zmartwienia.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze "literackie" nawiązanie Antoniego Macierewicza w odpowiedzi na rewelacje mediów. Wcześniej były minister obrony narodowej posłużył się twórczością Jana Brzechwy.

 

Chyba już wiadomo, co polityk czytał córce, gdy była mała :-)

yenn/Twitter, Fronda.pl