W Trybunale Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbyło się dzisiaj wysłuchanie stron w sprawie wniosku Komisji Europejskiej o tymczasowe zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego.

W wysłuchaniu głos wzięli przedstawiciele Polski i KE. Odpowiadali na pytania sędziów Trybunału. Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tej sprawie ma zostać wydane w ciągu najbliższych tygodni.

Przedstawiciel KE, Saulius Kaleda mówił, że KE wniosła o zawieszenie spornych przepisów, ponieważ mają one podważać gwarancje chroniące niezależność sędziów. W jego ocenie rząd polski nie przedstawił żadnych argumentów przemawiających za tym, że wnioskowane środki nie są konieczne dla ochrony niezawisłości sądów. Według niego polski rząd nie może powoływać się na argument, że tymczasowe zawieszenie przepisów narusza gwarancje niezależności i niezawisłości względem samej Izby Dyscyplinarnej.

W imieniu polski głos zabrała wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska. Podkreśliła, iż podtrzymuje dotychczasowe argumenty rządu RP zawarte we wszystkich pismach procesowych dotyczące braku przesłanek do zastosowania środków tymczasowych. Zapewniła, że stan prawny w Polsce od momentu złożenia skargi KE do TSUE do momentu złożenia wniosku o środki tymczasowe nie uległ żadnych zmianą. Podkreśliła, że jeśli TSUE przychyli się do wniosku KE, efektem będzie to, że nie będzie można pociągnąć do odpowiedzialności w ramach postępowań dyscyplinarnych nie tylko sędziów, ale również przedstawicieli innych zawodów prawniczych.

-„ W ocenie rządu polskiego KE w żaden sposób nie udowodniła braku niezawisłości Izby Dyscyplinarnej. Sąd nie może opierać się na domniemaniach, a na faktach”  -powiedziała wiceminister.

Dalkowska oświadczyła, że polski rząd zdecydował się na reformę systemu dyscyplinarnego, bo nie funkcjonował on dobrze i powodował patologie, jak np. przedawnienia postępowań dyscyplinarnych sędziów. Zauważyła, że sędziowie w tym systemie byli „ponad prawem”.

-„Ta reforma, zapoczątkowana zmianą trybu wyboru do KRS, zmianą systemu dyscyplinarnego, zmierza do tego, aby zagwarantować sędziom niezależność, niezawisłość i nieusuwalność z zawodu” – mówiła.

Podkreśliła, że wniosek KE wkracza w materię ustawodawczą państwa polskiego i ustroju Sądu Najwyższego, naruszając zasadę nieusuwalności sędziów.

-„Przyjęcie środków zabezpieczających spowoduje paraliż systemu dyscyplinarnego nie tylko sędziów, ale też innych zawodów”.

 

kak/ PAP