- Mam nadzieję, że nasze wątpliwości zostaną szybko rozstrzygnięte - dodał Timmermans. Bruksela oczekuje od Warszawy publikacji i wykonania wcześniejszych wyroków Trybunału Konstytucyjnego, reformy TK uwzględniającej te wyroki oraz wdrożenia wszystkich zaleceń Komisji Weneckiej. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia "Rzeczpospolitej".

Dziennik pisał również, że KE oczekuje też, że władze w Warszawie powstrzymają się od słów i czynów, które podważałyby legitymizację i efektywność Trybunału. Jeśli te rekomendacje nie zostaną jednak wprowadzone w życie, to Komisja może przejść do kolejnego etapu procedury. Ten zakłada nawet sankcje na kraj członkowski w postaci zamieszenia prawa głosu w UE.

- Kierujemy zatem do władz polskich konkretne zalecenia, których zastosowanie pozwoli rozwiać nasze wątpliwości i sprawi, że Trybunał Konstytucyjny będzie mógł wykonywać swoje zadania w zakresie skutecznej kontroli zgodności aktów prawnych z konstytucją" - oświadczył Timmermans.

Polska będzie miała trzy miesiące na wypełnienie zaleceń płynących ze strony Brukseli.

Komisja Europejska zapowiedziała na początku lipca, że oceni nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym w ramach prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności. W pierwszym etapie procedury KE prowadziła dialog z polskim rządem na temat kryzysu wokół TK, a 1 czerwca przyjęła opinię, podsumowująca ten dialog. W opinii KE wskazała, że rozwiązania wymaga kilka problemów, w tym spór dotyczący składu Trybunału, publikacji jego wyroków i ich poszanowania oraz treści nowelizacji ustawy o TK z grudnia 2015 roku.

kol/PAP