"Kochani! Nie mogło mnie tutaj nie być! Ja naprawdę wierzę w to, że można razem działać dla Polski. Nie mogło mnie tutaj nie być, go głęboko wierzę, że zgoda buduje, a niezgoda Polskę rujnuje. Dlatego dziękuję za zaproszenie tutaj - gdzie są przedstawiciele KOD i przedstawiciele środowisk partyjnych. (…)" - mówił na "Błękitnym marszu" były prezydent Bronisław Komorowski

"Jest taki moment, w którym trzeba pamiętać o tym, że pomimo wszystkich różnic, wszystkich sprzeczności, trzeba być razem - nie dlatego tylko, że razem jest dobrze, a jest nam dobrze - to widać po państwu… Wy się dobrze razem czujecie! Ale dlatego, że wszyscy wiemy, że nie przyszliśmy tylko dlatego - tylko dlatego, że w Polsce jest źle! Przyszliśmy tutaj z obywatelskiego, polskiego obowiązku.

Będą nam wmawiali, że to nostalgia za utraconą władzą, ale pamiętajmy, że jesteśmy tutaj razem, nie licząc na żadne profity i stanowiska. Jesteśmy tutaj, bo chcemy walczyć o polską wolność, demokrację i prawo do dobrego funkcjonowania w UE! To oni są razem, bo dzielą stanowiska i pieniądze, przywileje! My jesteśmy razem w imię wielkiej idei, której na imię wolność!

I dlatego tu, na tym placu, widać różne flagi: znaki różnych środowisk politycznych. Jest i pewnie zieleń PSL, niebieski kolor liberałów, różne barwy - a wszystko to ogarnia biało-czerwona barwa. Tu dominuje biało-czerwona barwa, razem z barwą europejską! Tu jest polski interes! Polski cel! Tu jest Polska!

Cała wielobarwna Polska jest zawarta w tej barwie biało-czerwonej sąsiadującej z barwami UE. (…) Dziękuję, którzy przyszli w imię biało-czerwonej europejskiej!" - mówił obrońca WSI, a teraz "demokracji".

gb/tvn24