W wywiadzie dla Moniki Olejnik mówił: „WSI, jak każda służba, może mieć różne mankamenty, ale to był polski wywiad i kontrwywiad wojskowy. Hańbą było i zbrodnią zniszczenie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, co PiS zrobił działaniami ustawowymi”

Ocenił, że miał rację, gdy jako jedyny poseł Platformy Obywatelskiej głosował przeciwko likwidacji WSI. Pytany o kontakty z WSI, Bronisław Komorowski stwierdził, że WSI to był polski wywiad i kontrwywiad wojskowy.

„Miałem odwagę, bo w takich sprawach trzeba się zachowywać pryncypialnie” – stwierdził Komorowski w audycji.

Prezydent nie odpowiedział jednak na pytanie, czy czytał aneks do raportu z likwidacji WSI.

Jest tajnym dokumentem, więc nie będziemy o tym rozmawiali – zastrzegł. – Ale czy pan czytał? – zapytała Olejnik. – To też objęte jest tajemnicą. Ale może się pani domyślić – odpowiedział Komorowski.

„Gość Radia ZET” dodał, że jego związki z WSI ograniczały się do tego, że WSI podlegało mu jako ministrowi obrony narodowej. – Tak samo podlegało wielu innym ministrom, nawet Antoniemu Macierewiczowi. Różnica polega na tym, że on WSI zniszczył. To jest według mnie hańbą – powtórzył prezydent.

„Ci panowie wymyślają bzdury. Zdjęcie było zrobione podczas premiery filmu, kiedy reżyser przedstawiał mi sponsorów tego filmu” – mówił Komorowski na temat zdjęcia, na którym stoi obok dwóch byłych funkcjonariuszy WSI, w tym Piotra P.

Komorowski odpowiedział jeszcze zanim prowadząca skończyła pytanie: „Nie, w ogóle nie znałem pana Polaszczyka”.

Prezydent został zapytany również  na temat dotyczący kwestii wprowadzenia w Polsce euro, jak odbiłoby się na poziomie życia Polaków. Skrytykował pomysł Andrzeja Dudy: – To dosyć oryginalne, że w ten sposób wypowiada się człowiek, który zarabia w euro.

– Zapowiedziałem odsunięcie debaty o euro na czas po wyborach parlamentarnych, bo szkoda bić pianę. Nie ma możliwości wejścia do strefy euro, dopóki Polska nie spełni kryteriów – stwierdził Komorowski. Dodał, że „to, czy wejdziemy do strefy euro zależy od decyzji przyszłego parlamentu.

Mamy nieodparte wrażenie, że Komorowski zachowuje się tak, jakby kandydował na urząd prezydenta po raz pierwszy, a rządy PO nie trwały prawie ośmiu lat.

KZ/Radiozet