Publicystka Dominika Wielowieyska jest nie tylko dziennikarką "Gazety Wyborczej", ale również ulubionym celem drwin użytkowników Twittera.

Tym razem dziennikarka podlinkowała na swoim profilu na Twitterze raport na temat wyników finansowych spółki Agora, przekonując, że "fani PiS" niepotrzebnie zamartwiają się o jej losy. Tyle że raport nie jest tak optymistyczny, jak chciałaby Wielowieyska... Czyżby nie czytała tego, co udostępnia? Można to wybaczyć fanom strony Sokzburaka, ale nie dziennikarce.

"Fani PiS, odnosząc się do moich uwag o TVP, zamartwiają się o los Agory, sekowanej przez władzę. Niepotrzebnie"- raduje się na Twitterze publicystka. Dziennikarz Krzysztof Stanowski, który- prawdopodobnie w odróżnieniu od dziennikarki "Gazety Wyborczej"-przeczytał raport, konstatuje, że „lepiej dla firmy by było, gdyby Wielowieyska zajęła się sprzedażą popcornu w kinach Helios”. Dlaczego? Owszem, przychody Agory wzrosły, ale tylko w jednym z segmentów: Film i Książka. Jak piszą autorzy raportu, jest to głównie "efekt dynamicznie rosnącej frekwencji w kinach, która w połączeniu z wyższą średnią ceną biletów przełożyła się na zdecydowanie wyższe przychody ze sprzedaży biletów i z działalności barowej”. W pozostałych segmentach: Prasa, Druk, Internet i Radio, przychody w porównaniu z poprzednim rokiem, zmniejszyły się o ok. 5,7 procent (segmenty Internet i Radio). Agora osiąga m.in. niższe przychody ze sprzedaży reklam.

JJ/Twitter, Fronda.pl