Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych rozgrzewa kolejna debata o ocenę homoseksualizmu. Kilka dni temu ksiądz Scott Nolan z Western Michigan poprosił sędzinę Sarę Smolenski, lesbijkę, by ta nie chodziła do Komunii świętej. Kobieta żyje w sformalizowanym związku pseudo-małżeńskim. Część liberalnych katolików skrytykowała kapłana. W dyskusję włączył się teraz czołowy amerykański zwolennik uznania homoseksualizmu za normę, ks. James Martin SJ.

 

W opublikowanym na facebooku poście stwierdził, że ks. Nolan odmawiając Komunii świętej lesbijce dopuszcza się dyskryminacji. Według ks. Martina tacy kapłani jak ks. Nolan wyodrębniają spośród wszystkich wiernych "małżonków LGBT", bo nie odmawiają udzielania Komunii świętej innym wiernym nieżyjącym w zgodzie z nauczaniem Kościoła.

"Dlaczego parafie skupiają się tylko na kwestiach moralności seksualnej? Czy w ich życiu moralnym nie ma innych problemów? Czy odmawia się Komunii tym, którzy nie wypłacają pracownikom pensji? A co z tymi, którzy nie dają nic biednym? Z tymi, którzy nie troszczą się o środowisko?" - napisał.

Ks. Martin zapytał też, dlaczego księża nie pytają małżonków o stosowanie antykoncepcji oraz dlaczego nie odmawiają Eucharystii młodym, którzy utrzymują przedmałżeńskie relacje seksualne.

"Dlaczego tylko <publiczny> akt może zamknąć komuś drogę do Komunii?" - zapytał.

Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 915) mówi: "Do Komunii świętej nie należy dopuszczać ekskomunikowanych lub podlegających interdyktowi, po wymierzeniu lub deklaracji kary, jak również innych osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim".

Sama lesbijka, sędzina Sara Smolenski, twierdzi, że decyzja ks. Nolana wygląda na "wybiórczą dyskryminację" wymierzoną w osoby homoseksualne.

Na błędy ks. Martina wskazał celnie popularny amerykański bloger katolicki, ks. Dwight Longenekcer. "Usiłując zawrzeć małżeństwo z kobietą, pani Smolenski publicznie, formalnie i nieodwracalnie zaprzeczyła katolickiemu nauczaniu o małżeństwie" - wskazał. "Jednopłciowe małżeństwo to nie jest zwykłe <niewypełnianie nauczania Kościoła>, to jest odrzucanie tego nauczania i to w sposób formalny i publiczny" – precyzował.

"Usiłowanie poślubienia osoby tej samej płci to nie jest ten sam rodzaj wykroczenia, co stosowanie antykoncepcji czy in vitro przez jakąś parę lub popełnienie przez kogoś cudzołóstwa. Wszystkie te grzechy są grzechami prywatnymi i mogą być odpokutowane. Tymczasem w jednopłciowym małżeństwie mówi się słowami i czynami, że <seks homoseksualny nie jest grzechem, Kościół katolicki się myli, a ja publicznie i formalnie obwieszczam, że odrzucam nauczanie Kościoła katolickiego>" - stwierdził.

W podobnym tonie wypowiedziało się więcej amerykańskich księży, zarówno rzymskokatolickich, jak i greckokatolickich.

els/LifeSiteNews