Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wyjaśnił dziś w Sejmie, że przygotowywane zmiany w Prawie oświatowym mają wyposażyć kuratorów oświaty w narzędzia, dzięki którym będą oni w stanie bronić prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z ich światopoglądem.

Prof. Przemysław Czarnek odpowiadał dziś w Sejmie na pytania parlamentarzystów opozycji dotyczące przygotowywanych przez jego resort zmian mających wzmocnić rolę kuratorów oświaty. Poseł Krystyna Szumilas przekonywała, że zmiany te przypominają ustawę o rozwoju systemu oświaty i wychowania z 1961 r.

- „Wystarczy tylko prezydium rady narodowej zamienić na kurator oświaty. Tak jak w czasach PRL chce pan postawić kuratora oświaty ponad rodzicami. Chcecie odebrać prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi poglądami, bo do tego prowadzi pomysł cenzurowania zajęć pozalekcyjnych przez kuratora oświaty przed rodzicami, ponad rodzicem i bez rodzica”

- mówiła parlamentarzystka.

- „Wiemy, na jakie zajęcia pozwoli pani kurator (małopolska Barbara) Nowak, na te o charakterze religijnym, ale nie pozwoli na te o konstytucji, o łamaniu praw człowieka”

- dodawała.

- „Wysłuchałem z atencją pani sentymentu do PRL, którego nie odnajduję w żadnych projektach ustaw tworzonych w ministerstwie”

- odpowiedział jej minister Czarnek.

Podkreślił, że projekt proponowanej przez MEiN ustawy został przygotowany przez zespół ekspertów, w tym dyrektorów szkół i nauczycieli.

- „Więc na pani pytanie, które jest pytaniem w zasadzie obraźliwym, chcę pani zadać pytanie dlaczego pani widzi w tej oświacie tylko nauczycieli i dyrektorów, którzy by tylko pani odpowiadali i nie widzi pani całego grona rodziców, nauczycieli i dyrektorów szkół, którzy sprzeciwiają się działaniu organów samorządów prowadzących szkoły, zwłaszcza w wielkich miastach, którzy na siłę próbują ideologizować dzieci, na siłę próbują indoktrynować przy pomocy organizacji pozarządowych, które państwo chcielibyście do tych szkół wprowadzać”

- pytał minister.

Zaznaczył przy tym, że resort jest otwarty na merytoryczne uwagi i wskazówki do przygotowywanej ustawy.

- „Chodzi jedynie o to, żeby kurator oświaty, któremu nie zmienia się funkcja i nie zmienia się rola, był wyposażony w takie narzędzia, dzięki którym będzie mógł bronić prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z światopoglądem tych rodziców, bo są proszę pani również w Polsce rodzice, dzieci i nauczyciele, dyrektorzy, którzy nie zgadzają się z waszym sposobem patrzenia na oświatę i wasza próbą takiej totalitarnej indoktrynacji, ideologizacji dzieci”

- wyjaśnił.

kak/PAP