Większość ewakuowanych znajduje się w Charkowie. W najbliższych dniach Polacy mają dotrzeć do kraju. Szefowa MSW wyraziła nadzieję, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy ewakuowani z Donbasu znajdą swoje miejsce w Polsce.
Zdaniem dr. Adama Kulczyckiego z Uniwersytetu Rzeszowskiego, MSZ powinien działać szybciej. Jego zdaniem, Polacy nie musieli tak długo czekać. O ewakuacji mówiło się już od trzech miesięcy, więc Polacy sprzedali swoje domy, posiadłości. Byli nastawieni na szybkie działanie.
„MSZ i polskie służby dyplomatyczne na Ukrainie, muszą zdecydowanie bardziej intensywnie i szczegółowo podejść do sprawy, żeby nie stało się tak, że zostaną tam Polacy i zastanie ich wojna. Oby nikt nie poniósł śmierci, bo to jest bardzo ważne” – zaznacza dr Kulczycki w rozmowie z Radiem Maryja.
Obecnie w Donbasie pozostaje około 400 Polaków. Są pod opieką MSZ, mają otrzymywać zapomogi w wysokości 200 dolarów.
MaR/Radio Maryja