Dlaczego w Europie powszechnie przegrywają partie socjalistyczne? Według rosyjskiego dziennikarza pracującego w ,,Bloombergu'' przyczyna jest prosta. Socjaliści... nie mają po prostu nic do zaoferowania dzisiejszej klasie średniej.

Bershidsky wychodzi od ostatnich wyborów w Niemczech, gdzie SPD Martina Schulza otrzymała wynik najgorszy w najnowszej historii. Co mają zrobić socjaliści, by jakoś się ratować? Według Bershidsky'ego możliwe, że jedyna droga to... zbliżenie do centroprawicy.

,,Możliwe, że jedynym sposobem partii lewicowych głównego nurtu na to, żeby zrobić krok naprzód, jest zjednoczenie się z siłami centroprawicy – właśnie coś takiego stało się we Francji po zwycięstwie Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich. Jego partia La Republique en Marche nie jest ani lewicowa, ani prawicowa i nie ma w niej obciążeń tradycyjnych partii, takich jak radykalni związkowcy czy nacjonaliści. Może uprawiać politykę centrową – w tym propagować rozwiązania społeczne – nie oglądając się bez przerwy za siebie'' - pisze. 

Autor zauważa, że fakt odmowy Martina Schulza współrządzenia z Angelą Merkel w ramach szerokiej koalicji to tylko ,,pozostałości po czasach, w których istniały różnice pomiędzy umiarkowaną lewicą, a umiarkowaną prawicą – czasach, w których ich elektoraty się różniły''. Dziś już tych różnic nie ma: ,,konkurencja ma miejsce pomiędzy centrum jako zjednoczoną siłą oraz ekstremami'' - tłumaczy autor.

mod/Forsal.pl