Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska, że przeprowadzony na koniec szóstej klasy szkoły podstawowej "egzamin szóstoklasisty" już niebawem zostanie zniesiony.

Przedstawianie tego testu w cudzysłowie jest w pełni uprawnione. Egzamin nie wpływa bowiem realnie na dalszą ścieżkę edukacyjną nastolatków, którzy idą do gimnazjów (te szkoły i tak zobligowane są do przyjęcia wszystkich uczniów z danego rejonu) i tak naprawdę od lat bardziej przypomina dużą klasówkę, niż prawdziwy egzamin.

Zdaniem minister Anny Zalewskiej egzamin szóstoklasisty jest niepotrzebny i stanowi dla dzieci dodatkowy zbędny stres, a także równie zbędny wydatek dla budżetu państwa. Na organizację testu państwo wydawało do tej pory 10 milionów złotych rocznie.

Wg zapowiedzi minister edukacji ostatni raz dzieci napiszą ten egzamin w kwietniu 2016 roku. Potem zostanie on zniesiony.

Zakończenie przeprowadzania testu może być też pierwszym krokiem do likwidacji gimnazjów. Co naturalne, przy powrocie do systemu z ośmioletnią podstawówką i czteroletnim liceum taki test w szóstej klasie nie miałby żadnego sensu.

emde/tvp.info/Dziennik Gazeta Prawna